Mihaly Varga, minister odpowiedzialny za negocjacje z MFW, powiedział, że rozmowy z tą instytucją i Unią Europejską w sprawie pożyczki dla Węgier ruszą, kiedy tylko parlament nad Dunajem przegłosuje poprawki do prawa o banku centralnym, które są zgodne z zaleceniami MFW i EBC. – W ciągu weekendu udało nam się zakończyć rozmowy dotyczące prawa o banku centralnym i zdołaliśmy przygotować poprawki, które jeszcze w tym tygodniu będziemy mogli przedstawić parlamentowi – powiedział Varga zaznaczając, że ostatnia przeszkoda w otrzymaniu kredytu z MFW zostanie wyeliminowana.
Węgry mają rezerwy finansowe, które według analityków, powinny wystarczyć na niemal 12 miesięcy, ale koszt zapożyczania się kraju na rynkach jest bardzo wysoki. Rentowność węgierskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych wynosi obecnie 8,45 proc., co w dłuższej perspektywie jest bardzo kosztowne i zmusi Budapeszt to szukania wsparcia u trojki. Agencje ratingowe Moody's, Fitch i S&P obniżyły w minionym półroczu ocenę wiarygodności kredytowej Węgier do poziomu śmieciowego z perspektywą negatywną.
Pod koniec kwietnia, po pięciu miesiącach sporów na temat niezależności banku centralnego Węgier, Unia Europejska powróciła do negocjacji z tym krajem w sprawie wsparcia finansowego. W ciągu najbliższych trzech lat Węgrzy liczą na 15 mld euro wsparcia z MFW i UE, co ma ustabilizować zadłużoną gospodarkę, obniżyć wysokie koszty finansowania i zapobiec dalszym obniżkom oceny wiarygodności kredytowej kraju.
Ponadto dwaj dyplomaci pragnący zachować anonimowość poinformowali dzisiaj, że europejscy ministrowie finansów zniosą finansowe sankcje nałożone na Węgry przywracając Budapesztowi dostęp do funduszy unijnych na sumę 495 mln euro. Zniesienie sankcji ma nastąpić w piątek w Luksemburgu na comiesięcznym posiedzeniu ministrów finansów krajów unii. W marcu zablokowali oni Węgrom fundusze unijne zaplanowane na rok 2013 co było sygnałem, że rozrzutność i notorycznie wysoki deficyt budżetowy nie będzie tolerowany przez Brukselę.
Komisja Europejska poprawiła niedawno prognozę deficytu budżetowego Węgier, który w 2013 r. ma stanowić 2,7 proc. PKB kraju, co jest w zgodzie z unijnym obowiązkiem nie przekraczania 3 proc. Od momentu wejścia do Unii w 2004 r. Budapeszt nie spełniał tego wymogu, czym rozzłościł Komisję Europejską i inne kraje wspólnoty. Po raz pierwszy zastosowano z powodów budżetowych sankcje przeciwko krajowi należącemu do UE. Komisja miała również poważne zastrzeżenia wobec braku niezależności węgierskiego banku centralnego od rządu premiera Viktora Orbana. W maju osiągnięto porozumienie w tej sprawie i relacje na linii Budapeszt-Bruksela poprawiły się. Komisja Europejska pochwaliła węgierski rząd za jego starania prowadzące do ograniczenia deficytu. Jednak zdaniem Eszter Gargyan z Citigroup, MFW będzie wymagał dalszych cięć wydatków, aby zwiększyć rezerwy budżetowe kraju.