Po zakończonym w poniedziałek wezwaniu na 66 proc. akcji Azotów Tarnów Acron zdecydował się rozliczyć transakcję i nabyć wszystkie walory, na które złożono zapisy. W nawozowo-chemicznej grupie zostanie jednak tylko mniejszościowym akcjonariuszem. To, jakim pakietem będzie dysponować, ujawni dopiero jutro.

Pewne jest tylko to, że nie udało mu się zrealizować planu przejęcia kontroli nad spółką, mimo podniesienia w piątek ceny za akcję z 36 zł do 45 zł. Akcjonariuszy Tarnowa bardziej przekonała wizja fuzji z puławskimi zakładami azotowymi. Przedstawiono ją w w piątkowym wezwaniu na 32 proc. papierów Puław po 110 zł za sztukę i doprecyzowano podczas sobotniego walnego zgromadzenia. – Wraz z rozliczeniem transakcji zostaniemy mniejszościowym akcjonariuszem Azotów Tarnów. Tak jak wielokrotnie deklarowaliśmy, popieramy kierunki rozwoju całej grupy zaprezentowane przez zarząd w długoterminowej strategii rozwoju i jesteśmy gotowi czynnie uczestniczyć w jej realizacji – stwierdził Vladimir Kantor, wiceprezes Acronu.

Zadeklarował jednocześnie chęć współpracy operacyjnej w dostawie surowców oraz udostępnienie infrastruktury logistycznej. – Będziemy również wspierać działania Skarbu Państwa i innych akcjonariuszy zmierzające do zwiększenia wartości grupy – dodał Kantor.

Choć Acron nie odniósł się do naszego pytania, czy zamierza skarżyć uchwały sobotniego walnego dotyczące podniesienia kapitału nawet o 75 proc. i skierowania emisji do akcjonariuszy Puław, to w praktyce deklaracja o zamiarze współpracy oznacza, że nie zechce walczyć z Tarnowem w sądzie.