Pracujący Europejczycy obawiają się, że w momencie przejścia na emeryturę znajdą się w gorszej sytuacji niż dzisiejsi emeryci. Tak wynika z badania ING przeprowadzonego w 12 krajach. Najmocniej widać te obawy wśród Francuzów, Włochów, Anglików czy Hiszpanów. Największymi optymistami są Austriacy, Rumuni, Holendrzy, Niemcy i Polacy. – Obawy te nie są tak silne w Polsce. Być może wynika to z tego, że Polacy nie mają wiedzy na temat tego, że stopy zastąpienia (relacja wysokości emerytury do ostatnich zarobków – od red.) spadną z obecnych ponad 50 proc. do ok. 30 proc. – mówi Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.
Co drugi Polak martwi się, że nie będzie miał wystarczająco pieniędzy, żeby przejść na emeryturę. Taką samą obawę wyraża ponad 70 proc. Hiszpanów i ponad 60 proc. Włochów i Francuzów. – Na tle innych krajów nie jesteśmy aż takimi pesymistami – ocenia Rafał Benecki.
Mało oszczędzamy
Badanie ING pokazuje, że co trzeci z nas (36 proc.) odkłada dodatkowe pieniądze na emeryturę. To mniej, niż wynosi średnia z 12 państw, a w których było ono realizowane. Ale tylko w trzech krajach (Holandia, Niemcy i Belgia) większość respondentów odkłada pieniądze z myślą o starości.
Co ciekawe, ponad połowa Polaków (53 proc.) uważa, że w najbliższych trzech miesiącach będzie miała wolne środki. To o 5 proc. więcej, niż wyniosła średnia dla wszystkich badanych krajów. Jak podkreśla główny ekonomista banku, może to być efekt tego, że Polacy nie odczuli jeszcze pogorszenia koniunktury gospodarczej. Równocześnie jednak co drugi Polak nie korzysta z dobrowolnych funduszy emerytalnych, tłumacząc się brakiem pieniędzy. To więcej niż średnia europejska.