Poszukiwanie rynków zbytu
Szczyt inwestycji polskich firm poza granicami Polski przypadł na lata 2006–2007, a więc na okres boomu gospodarczego. Do tego czasu zagraniczna ekspansja polegała głównie na eksporcie. Jednak firmy zaczęły zdawać sobie sprawę, że to już nie wystarczy. Zaczęły więc szukać innych form inwestowania. Od podstaw powstawały polskie fabryki czy zagraniczne firmy dystrybucyjne – głównie u naszych bezpośrednich sąsiadów. Coraz śmielej firmy zaczęły też przejmować podmioty z innych krajów. Przykładem może być zakup pakietu kontrolnego w izraelskiej spółce Formula System przez Asseco Poland, działania Romana Karkosika, który mocno inwestuje w europejskie spółki z branży motoryzacyjnej czy też najnowsza transakcja przejęcia przez KGHM kanadyjskiej Quadry. Dzięki tej ostatniej transakcji KGHM ma aktywa nie tylko w Kanadzie, lecz także w Chile czy USA, gdzie Quadra ma swoje kopalnie.
Takie działania z jednej strony zapewniają spółkom dostęp do większego rynku zbytu, z drugiej pozwalają – tam, gdzie jest to możliwe – na wykorzystanie tańszej niż w Polsce siły roboczej. W ten sposób zapewniały sobie oszczędności na kosztach produkcji, a przede wszystkim bliższy dostęp do nowego klienta. W kolejnych latach, gdy na świecie zaczął szaleć kryzys finansowy i dość powszechne stały się problemy z finansowaniem, wartość inwestycji spadła, co nie oznacza, że nie powstawały nowe projekty. Powstawały, tyle że mniejsze. Zwyczajnie PKN ze swoją inwestycją w Możejki bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę. Od dwóch lat, mimo że światowa gospodarka wciąż nie może wyjść na ścieżkę trwałego wzrostu gospodarczego, polscy przedsiębiorcy coraz śmielej inwestują.
Miliony nowych klientów
Przykładem może być ABC Data, spółka, która w swoim portfelu ma jedną z większych firm działających za granicą (AT Computers Holding). ABC Data konsekwentnie realizuje strategię rozwoju regionalnego. Po rozpoczęciu działalności w państwach nadbałtyckich jest w trakcie wejścia na rynek węgierski. Obecnie polski dystrybutor sprzętu IT prowadzi bezpośrednią działalność w siedmiu krajach, a jego strategia zakłada operowanie na rynkach zamieszkanych przez 100 mln osób.
O wschodniej ekspansji myśli jedna z najaktywniej działających poza granicami polska firma Asseco Poland. Pod koniec sierpnia spółka podpisała list intencyjny w sprawie zakupu rosyjskiej firmy działającej w branży IT dla sektora finansowego. W przyszłym roku Asseco Poland jako pierwsza polska firma ma zadebiutować na amerykańskiej giełdzie Nasdaq.
Kryzys do tanich zakupów skutecznie wykorzystuje jeden z najbogatszych Polaków Roman Karkosik, co już widać w wynikach kontrolowanego przez niego Boryszewa. Największy wpływ na zwiększenie poziomu przychodów Grupy miał wzrost przychodów w segmencie motoryzacyjnym o 746,4 mln zł, do poziomu 972,3 mln zł. Był on spowodowany ujęciem przychodów Grupy AKT/Theysohn, która została nabyta w II półroczu 2011 roku, oraz pełnym ujęciem przychodów nabytej w II półroczu 2010 roku Grupy Maflow. Strategia Karkosika polega na wynajdowaniu tanich firm z branży. W tym roku podpisana została pomiędzy syndykiem masy upadłościowej majątku spółek Grupy YMOS a podmiotami zależnymi od Boryszewa umowa nabycia aktywów niemieckich spółek YMOS GmbH, YMOS Ubrig GmbH oraz YMOS Prenzlau GmbH. Łączna kwota transakcji wyniosła niespełna 10 mln euro, za to – jak szacuje spółka –nabyte aktywa zwiększą udział branży motoryzacyjnej w przychodach Grupy Boryszew do 40 proc.
W ubiegłym roku również Jerzy Starak, właściciel Polpharmy, zdecydował się na zagraniczne zakupy. W skład Grupy Polpharma weszły spółki z branży działające w Rosji, Kazachstanie i Turcji. Z naszych informacji wynika, że te inwestycje pochłonęły prawie 180 mln euro.