W polskich kurortach działa ok. 100 hoteli mających co najmniej cztery gwiazdki – szacuje firma doradcza Horwath HTL. W sumie na zamożniejszych turystów czeka w tych obiektach ok. 10 tys. pokoi i apartamentów.
Podaż luksusowych obiektów rośnie nieznacznie. Co roku, jak wyliczają przedstawiciele Sun & Snow, firmy zarządzającej wynajmem apartamentów, w Polsce przybywa od kilku do kilkunastu luksusowych obiektów. Największą ofertą mogą się dziś pochwalić Trójmiasto, Kołobrzeg, Zakopane, Międzyzdroje, Wisła oraz Krynica Górska. Przeważają hotele niesieciowe. Te działające pod marką międzynarodowych operatorów, jak np. Sheraton czy Sofitel w Sopocie, należą raczej do wyjątków.
Ryzykowne projekty
Najbogatszą ofertą obiektów z wyższej półki może się pochwalić m. in. Trójmiasto, gdzie funkcjonuje siedem hoteli 5-wiazdkowych i 10 4-gwiazdkowych, oraz Kołobrzeg (dwa hotele 5-gwiazdkowe i pięć 4-gwiazdkowych).
– Porównywalny potencjał do Kołobrzegu ma Świnoujście, ale jeszcze nie w pełni się go wykorzystuje. Obecnie działa w tym kurorcie tylko jeden hotel 4-gwiazdkowy, a ta miejscowość, ze względu na bliskość Niemiec i krajów skandynawskich, jest doskonałym miejscem dla inwestorów – zapewnia Jan Wróblewski, prezes Zdrojowej Invest, spółki, która w Świnoujściu zamierza za 250 mln zł wybudować Baltic Park Molo. – Kompleks ma oferować 4- i 5-gwiazdkowe hotele (700 pokoi). Będzie gotowy w 2018 r.
Na południu Polski prym wiedzie Zakopane, w którym luksusową bazę noclegową tworzą dziś trzy hotele 5-gwiazdkowe i cztery 4-gwiazdkowe. Trudno tu jednak budować kolejne tego typu obiekty, ze względu na ograniczony dostęp do odpowiednich działek.