Rosstat podał dane o zagranicznych inwestycjach w Rosji za 9 miesięcy. Wyniosły 114,5 mld dol. Ale jeżeli uwzględnić, że z tego 99,7 mld stanowiły tzw. zakończone inwestycje (najpierw napłynęły do Rosji, a potem zostały wycofane), to w rzeczywistości inwestycje netto wyniosły niecałe 15 mld dol.
Pieniądze napłynęły z krajów, gdzie najwięcej jest zarejestrowanych rosyjskich spółek: Holandia (15,7 mld dol.), Cypr (11,8 mld dol.) i Wielka Brytania (10,6 mld dol.).
Rosną natomiast inwestycje z Rosji za granicę. Za 9 miesięcy wyniosły 109,4 mld dol..Najczęściej rosyjskie pieniądze trafiały do Szwajcarii (38,6 mld dol.0, Austrii (14,5 mld dol.) oraz na Cypr, gdzie Rosjanie są udziałowcami banków i firm (10,8 mld dol.).
Poziom zagranicznych inwestycji w Rosji nie spełnia oczekiwań Władimira Putina. Podczas październikowego forum inwestycyjnego „Rosja wzywa" prezydent zapowiedział, że do 2015 r inwestycje mają sięgnąć poziomu 25 proc. PKB. A do 2018 r - do 27 proc. PKB. Nie będzie łatwo tego dopiąć. W 2011 r poziom inwestycji w Rosji sięgnął jedynie 9,5 proc. PKB.
Niepokojące jest, że wielkie zagraniczne fundusze, które weszły do Rosji jeszcze z rządów prezydenta Borysa Jelcyna, teraz jeden po drugim wycofują się z tego rynku. W końcu sierpnia decyzję taką podjął amerykański Third Millennium Russia. Obecny był w Rosji od 1998 r; przetrwał dwa poważne kryzysy: 1998/99 i 2008/2009 r, ale teraz definitywnie zamyka rosyjski biznes.