Chiny straciły turbodoładowanie

Gospodarka Chin rozwijała się w ostatnim kwartale w tempie 7,7 proc. - o tyle wzrosło PKB - poinformowało państwowe biuro statystyczne. To bardzo szybko, jeśli patrzy się na wyniki reszty świata, ale znacznie mniej, niż od Chin się oczekuje.

Publikacja: 20.01.2014 08:43

Chiny straciły turbodoładowanie

Foto: Bloomberg

Giełda w Hongkongu zareagowała spadkami.

Analitycy zakładali, że będzie to przynajmniej 7,8 proc., czyli tak jak w trzecim kwartale. Tempo wzrostu za cały rok 2013, to także 7,7 proc., czyli dokładnie tyle samo, co i rok wcześniej. Ale  jest to również wyraźny sygnał, że w przypadku tego kraju powrót do wyników dwucyfrowych jest już raczej niemożliwy.

To znaczy: są to wyniki bardzo dobre, zwłaszcza jeśli zważymy, że w grudniu produkcja przemysłowa wzrosła o 9,7 proc., chociaż znów jest to mniej, niż okrągłe 10 proc. zanotowane w listopadzie. I wreszcie dane, na które dzisiaj zwracają uwagę wszyscy analitycy — popyt wewnętrzny, który zwiększył się o 13,6 proc. To już oznacza, że Chińczycy nie tylko produkują i eksportują, ale i zaczynają rzeczywiście sami kupować. Inwestycje w ostatnim kwartale zwiększyły się o 19,6 proc.

Podane w poniedziałek rano dane wskazują, że władzom chińskim udaje się powoli przebudowywać gospodarkę, tak aby jej przyszły wzrost nie opierał się przede wszystkim właśnie na eksporcie, nie powodował przegrzania i nie korzystał głównie  z inwestycji państwa. Swoją dominującą rolę traci również przemysł ciężki. Więcej konsumpcji wewnętrznej, prywatnych inwestycji i wreszcie rozwój nadal raczkującego w tym kraju sektora usług — taki właśnie jest pomysł na rozwój w przyszłości.

Nieco wolniejszy wzrost oznacza również, że władzom powoli udaje się opanować często chaotyczną akcję kredytową, na którą i Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy wskazywały jako największe zagrożenie dla przyszłego wzrostu.

Sami Chińczycy nie ukrywają, że do wyłączenia „turbodoładowania" przymierzali się od dawna. Teraz Ma Jiantang, dyrektor Narodowego Biura Statystyki, mówi, że gospodarka „generalnie jest stabilna, przy jednoczesnym rozwoju i poprawie". I nie ukrywa, że nie było łatwo doprowadzić do takiej sytuacji.

To, co Chińczycy uważają za sukces, reszta Azji postrzega jako zagrożenie. Dla krajów, zwłaszcza Azji Południowo-Wschodniej, które także żyją z eksportu i to przede wszystkim na rynek chiński wiadomość, że największy partner handlowy nie jest skłonny zasysać wszystkiego w takim tempie, jak dotychczas, to niedobra wiadomość.

Sztuczne osłabienie chińskiej gospodarki, wychłodzenie wzrostu do tempa, w którym łatwiej jest zarządzać popytem i podażą dla Tajów, Malajów, Indonezyjczyków a także Koreańczyków oznacza, że teraz trzeba będzie bardziej orientować się na Stany Zjednoczone, które mają, przynajmniej na jakiś czas stać się lokomotywą światowej gospodarki.

W tej chwili w chińskiej gospodarce dojdzie do dalszego wychłodzenia. Za niespełna dwa tygodnie zaczyna się chiński Nowy Rok, kiedy większość przedsiębiorstw zatrzymuje maszyny, a ludzie ucztują w rodzinnym gronie. Druga połowa lutego i marzec powinny więc dać odpowiedź w jakim tempie ten kraj będzie się rozwijać dalej. Słowa szefa biura statystyki raczej świadczą o tym, że dalszego hamowania nie będzie. A nawet gdyby było o kilka ułamków punktów procentowych — to dla eksporterów na rynek chiński tylko sygnał jak się przeorientować, żeby zaistnieć w Kraju Środka. Bo nie ma dzisiaj na świecie drugiego kraju gdzie popyt wewnętrzny rośnie w tempie powyżej 10 procent.

Giełda Papierów Wartościowych szuka nowych emitentów z Chin

Giełda w Hongkongu zareagowała spadkami.

Analitycy zakładali, że będzie to przynajmniej 7,8 proc., czyli tak jak w trzecim kwartale. Tempo wzrostu za cały rok 2013, to także 7,7 proc., czyli dokładnie tyle samo, co i rok wcześniej. Ale  jest to również wyraźny sygnał, że w przypadku tego kraju powrót do wyników dwucyfrowych jest już raczej niemożliwy.

Pozostało 89% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli