Ożywienie w Polsce i w eurolandzie nabrało tempa

Wskaźniki koniunktury dla przemysłu w naszym kraju i w strefie euro okazały się lepsze od oczekiwań. Świat martwi się jednak o Chiny.

Publikacja: 04.02.2014 01:19

Ożywienie w Polsce i w eurolandzie nabrało tempa

Foto: Bloomberg

Styczniowy odczyt PMI dla polskiego przemysłu pozytywnie zaskoczył rynki. Wskaźnik ten wzrósł z 53,2 pkt do 55,4 pkt, czyli bardziej niż prognozowano. Wynik ten sygnalizuję największą od stycznia 2011 r. poprawę koniunktury w polskim przemyśle.  W reakcji na te dane złoty umacniał się w poniedziałek wobec dolara i euro, odrabiając część strat z ostatnich dni.

– Styczniowy indeks PMI, najwyższy od trzech lat, stanowi silne otwarcie dla tego roku. Co ważne ostatnia poprawa ma dość szeroką bazę. W styczniu wzrosły indeksy produkcji, nowych zamówień i zatrudnienia. Nowe zamówienia były wspierane rosnącymi zamówieniami w eksporcie – twierdzi Agata Urbańska-Giner, ekonomistka HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej.

– Te dane wpisują się w scenariusz przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Polsce. Biorąc pod uwagę to, że w IV kwartale wzrost PKB był najprawdopodobniej bliski 3 proc., wygląda na to, że w I kwartale przekroczy 3 proc. – prognozuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

– Firmy sygnalizują najwyższy od lat wzrost zatrudnienia. To cieszy, chociaż w tym roku nie należy się jednak spodziewać radykalnej poprawy na rynku pracy. Bezrobocie nadal będzie wysokie – uważa Jakub Wojnarowski, zastępca dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan. – Na silniejszy wzrost zatrudnienia przyjdzie trochę poczekać. Z ubiegłorocznego badania MŚP przeprowadzonego przez Konfederację Lewiatan wynika, że firmy zaczną odważniej zatrudniać nowych pracowników wtedy, kiedy wzrost gospodarczy przyspieszy przynajmniej do 3 proc. Na szczęście, wszystko wskazuje na to, że już w IV kwartale 2013 roku PKB rósł w tempie zbliżonym do 3 proc. W kolejnych miesiącach 2014 roku powinno być jeszcze lepiej, co daje nadzieje na mocniejsze ożywienie na rynku pracy – dodaje Wojnarowski.

Poprawę koniunktury w Polsce trzeba widzieć w kontekście ożywienie gospodarczego w Europie. Styczniowe dane PMI z państw eurolandu okazały się w większości przypadków  dosyć dobre. Wskaźnik dla przemysłu strefy euro skoczył z 52,7 pkt w grudniu do 54 pkt w styczniu, najwyższego poziomu od maja 2011 r. PMI dla niemieckiego przemysłu znalazł się najwyżej od 32 miesięcy, na poziomie 56,5 pkt (wstępny odczyt mówił o 56,3 pkt). Wyraźnie odstaje Francja, gdzie przemysłowy PMI sięgnął 49,3 pkt, czyli wciąż jest poniżej 50 pkt rozdzielających ekspansję od dekoniuntury. Francuzi mogą się jednak pocieszyć tym, że finałowy odczyt okazał się lepszy od wstępnego (mówiącego o 48,8 pkt).

Szczególnie cieszyć mogą dobre dane z peryferii strefy euro. PMI dla hiszpańskiego przemysłu wzrósł do 52,2 pkt, czyli najwyższego poziomu od  45 miesięcy. Wskaźnik dla przemysłu Grecji wzrósł do 51,2 pkt. Sygnalizuje on wzrost produkcji po raz pierwszy od sierpnia 2009 r.

– Najnowsze dane napędzają nadzieję, że ożywienie gospodarcze w Hiszpanii i we Włoszech będzie się stopniowo rozwijało. Jest też szansa, że PKB Grecji przestanie spadać w 2014 r. – wskazuje Howard Archer, ekonomista z IHS Global Insight.

– Poprawiająca się sytuacja gospodarcza, PMI na poziomach sugerujących 0,4-0,5 proc. wzrostu PKB w pierwszym kwartale, zdejmują z EBC  presję na zapewnienie dodatkowej stymulacji gospodarce – ocenia Chris Williamson, główny ekonomista Markit Economics, firmy przygotowującej sondaże PMI.

Mimo dobrych danych z Europy, większość europejskich i azjatyckich giełd w poniedziałek po południu umiarkowanie traciło. Tokijski indeks Nikkei spadł o 2 proc. i wszedł w korektę – tracąc od szczytu z 30 grudnia już 10 proc. Głównym powodem dla niepokoju dla inwestorów okazały się dane z Chin. PMI dla przemysłu (mierzony przez   instytucje państwowe) spadł z 51 pkt w grudniu do 50,5 pkt w  styczniu, co podsyca obawy przed spowolnieniem.     —Hubert Kozieł

Styczniowy odczyt PMI dla polskiego przemysłu pozytywnie zaskoczył rynki. Wskaźnik ten wzrósł z 53,2 pkt do 55,4 pkt, czyli bardziej niż prognozowano. Wynik ten sygnalizuję największą od stycznia 2011 r. poprawę koniunktury w polskim przemyśle.  W reakcji na te dane złoty umacniał się w poniedziałek wobec dolara i euro, odrabiając część strat z ostatnich dni.

– Styczniowy indeks PMI, najwyższy od trzech lat, stanowi silne otwarcie dla tego roku. Co ważne ostatnia poprawa ma dość szeroką bazę. W styczniu wzrosły indeksy produkcji, nowych zamówień i zatrudnienia. Nowe zamówienia były wspierane rosnącymi zamówieniami w eksporcie – twierdzi Agata Urbańska-Giner, ekonomistka HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej.

Pozostało 81% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu