Styczniowy odczyt PMI dla polskiego przemysłu pozytywnie zaskoczył rynki. Wskaźnik ten wzrósł z 53,2 pkt do 55,4 pkt, czyli bardziej niż prognozowano. Wynik ten sygnalizuję największą od stycznia 2011 r. poprawę koniunktury w polskim przemyśle. W reakcji na te dane złoty umacniał się w poniedziałek wobec dolara i euro, odrabiając część strat z ostatnich dni.
– Styczniowy indeks PMI, najwyższy od trzech lat, stanowi silne otwarcie dla tego roku. Co ważne ostatnia poprawa ma dość szeroką bazę. W styczniu wzrosły indeksy produkcji, nowych zamówień i zatrudnienia. Nowe zamówienia były wspierane rosnącymi zamówieniami w eksporcie – twierdzi Agata Urbańska-Giner, ekonomistka HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej.
– Te dane wpisują się w scenariusz przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Polsce. Biorąc pod uwagę to, że w IV kwartale wzrost PKB był najprawdopodobniej bliski 3 proc., wygląda na to, że w I kwartale przekroczy 3 proc. – prognozuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
– Firmy sygnalizują najwyższy od lat wzrost zatrudnienia. To cieszy, chociaż w tym roku nie należy się jednak spodziewać radykalnej poprawy na rynku pracy. Bezrobocie nadal będzie wysokie – uważa Jakub Wojnarowski, zastępca dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan. – Na silniejszy wzrost zatrudnienia przyjdzie trochę poczekać. Z ubiegłorocznego badania MŚP przeprowadzonego przez Konfederację Lewiatan wynika, że firmy zaczną odważniej zatrudniać nowych pracowników wtedy, kiedy wzrost gospodarczy przyspieszy przynajmniej do 3 proc. Na szczęście, wszystko wskazuje na to, że już w IV kwartale 2013 roku PKB rósł w tempie zbliżonym do 3 proc. W kolejnych miesiącach 2014 roku powinno być jeszcze lepiej, co daje nadzieje na mocniejsze ożywienie na rynku pracy – dodaje Wojnarowski.
Poprawę koniunktury w Polsce trzeba widzieć w kontekście ożywienie gospodarczego w Europie. Styczniowe dane PMI z państw eurolandu okazały się w większości przypadków dosyć dobre. Wskaźnik dla przemysłu strefy euro skoczył z 52,7 pkt w grudniu do 54 pkt w styczniu, najwyższego poziomu od maja 2011 r. PMI dla niemieckiego przemysłu znalazł się najwyżej od 32 miesięcy, na poziomie 56,5 pkt (wstępny odczyt mówił o 56,3 pkt). Wyraźnie odstaje Francja, gdzie przemysłowy PMI sięgnął 49,3 pkt, czyli wciąż jest poniżej 50 pkt rozdzielających ekspansję od dekoniuntury. Francuzi mogą się jednak pocieszyć tym, że finałowy odczyt okazał się lepszy od wstępnego (mówiącego o 48,8 pkt).