- Nazywam Chiny tajemniczym miąższem państw wschodzących - przyznał ten były „król obligacji" w wywiadzie dla Bloomberg Television.
Globalne akcje tracą w tym roku z powodu oznak spowalniającego wzrostu w Stanach Zjednoczonych i Chinach w okresie kiedy amerykański bank centralny ogranicza skalę stymulowania największej gospodarki świata, czyli skup papierów dłużnych z rynku. Obligacje w styczniu po raz pierwszy od sierpnia 2013 r. były lepsze od akcji, a instrumenty o stałym dochodzie odnotowały najlepszy początek roku od 2008 r.
Zdaniem Grossa niepewność związana z chińskim wzrostem w tym roku, to dodatkowy powód troski inwestorów, a także wzrostu popytu na bezpieczniejsze aktywa, uważa Gross.
- Ostatnią dziką kartą w obszarze rynków wschodzących są oczywiście Chiny - powiedział Gross Erikowi Schatzkerowi, prowadzącemu program „Market Makers". Zastanawia się, czy tempo wzrostu produktu krajowego brutto w Państwie Środka w tym roku wyniesie 7, 6 czy tylko 5 proc.
W 2013 r. było 7,7 proc. podobnie jak w 2012 r.. Prognoza na obecny rok mówi o tempie 7,4 proc. Tak wynika z szacunków analityków uczestniczących w ankiecie Bloomberg News. Byłby to najsłabszy rok od 1990 r.