OECD niepokoi się rosnącym zróżnicowaniem dochodów

Nawet w krajach z historią bardziej wyrównanej dystrybucji dochodów rośnie przewaga najlepiej zarabiających mieszkańców – ocenia w swym najnowszym raporcie OECD, która podsuwa politykom kilka pomysłów na zwiększenie tzw. sprawiedliwości społecznej.

Publikacja: 30.04.2014 15:15

OECD niepokoi się rosnącym zróżnicowaniem dochodów

Foto: Bloomberg

Bogaci na cenzurowanym za rosnący udział w dochodach

Nawet w krajach z historią bardziej wyrównanej dystrybucji dochodów rośnie przewaga  najlepiej zarabiających mieszkańców – ocenia w swym najnowszym raporcie OECD, która podsuwa politykom kilka pomysłów na zwiększenie tzw. sprawiedliwości społecznej.

Bo o tą sprawiedliwość trudno w czasach, gdy w rosnącej liczbie krajów jeden procent najlepiej uposażonych osób ma coraz większy udział w łącznych dochodach przed opodatkowaniem. Według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD)  ich udział sięga już 13 proc. rocznych dochodów w Wielkiej Brytanii i w Niemczech, a  nawet 20 proc. w USA (a jest jeszcze większy, gdyby doliczyć zyski kapitałowe, w  tym  dywidendy).

Koncentracja na szczycie

Nawet w egalitarnej Skandynawii – w Finlandii, Norwegii i Szwecji - udział  jednej setnej najzamożniejszej części społeczeństwa wzrósł do 7-8 proc. łącznych dochodów mieszkańców. Co prawda bogaci stracili początkowo na kryzysie (głównie w wyniku spadków na giełdach), ale w ostatnich latach z nawiązką to odrobili. W dodatku, jak zwracają uwagę eksperci OECD – w wielu krajach reformy podatkowe sprzyjały zmniejszeniu obciążeń najbardziej zamożnych obywateli, którzy w ostatnich trzech dekadach  mieli w rezultacie  największy udział we wzroście dochodów mieszkańców. Co więcej widać rosnącą koncentrację zarobków nawet wśród najbogatszych, gdzie jeden procent na samym szczycie znacząco zwiększył swój udział w łącznych dochodach przed opodatkowaniem. Np.w  USA w latach 80. XX wieku wynosił on dwa proc. a dwie dekady później już 8 proc.

Co prawda 99 proc. mniej zamożnych mieszkańców też skorzystała. W  części państw (np. w Skandynawii, ale także we Francji, Hiszpanii czy Portugalii)  to właśnie w dochodach   większości mieszkańców widać najbardziej dynamiczny wzrost (o 90 proc. od połowy lat 70 XX wieku). Tyle tylko,że ta duża  grupa jest bardzo zróżnicowana i w wielu krajach wzrost jej zamożności był wynikiem szybkiego wzbogacenia się górnych 10 proc. najlepiej uposażonych osób. Np. w USA na 10 proc. dobrze zarabiających mieszkańców (wraz z 1 proc.  najbogatszych) przypada ponad 80 proc. łącznego wzrostu dochodów. W Kanadzie  dwie trzecie, zaś w Wielkiej Brytanii – ponad połowa.

Bogaci żyją z pensji i premii

Skąd biorą się wysokie dochody najbogatszych?  Duży udział mają w nich zyski kapitałowe, w tym dywidendy, ale  dla większości także zamożnych osób  bardzo ważne są wynagrodzenia(pensje i premie). Co ciekawe, w ostatnich dekadach rola wysokich płac wzrosła. Co prawda 1 proc. najbogatszych  w wielu krajach czerpie ok. 40 -50 proc. swych dochodów z biznesu czy zysków kapitałowych, ale już  wśród 10 proc. najzamożniejszych mieszkańców  ten udział jest mniejszy. We Włoszech 10 proc. najbogatszych  70 proc. swych dochodów czerpie z wynagrodzeń za pracę. W Kanadzie  udział płac sięga 87 proc. i niewiele mniejszy jest w  USA i Hiszpanii.

Autorzy raportu twierdzą,że do tego wzrostu  udziału płac w dochodach najbogatszych osób przyczyniła się  globalizacja, rewolucja technologiczna, która  zwiększyła wartość specjalistycznych kwalifikacji, oraz zmiana systemów wynagrodzeń top menedżerów- w tym wzrost popularności opcji na akcje i wysokich premii. Globalizacja sprawiła, że rynek pracy dla najlepszych top menedżerów czy specjalistów stał się  rynkiem światowym, co podbiło wynagrodzenia. Inne wytłumaczenie to ufinansowienie rynków – bo to sektor finansowy był  do czasu światowego kryzysu w czołówce podbijania płac. Nie bez znaczenie była też tendencja do ograniczania progresywnych podatków, które do lat 70.XX wieku ograniczały zróżnicowanie dochodów.

Odebrać ulgi

Nic więc dziwnego, że teraz OECD wzywa rządy państw członkowskich do  zmian, które pomogłyby zmniejszyć nierówności w dochodach. - Bez zdecydowanych działań politycznych różnice w  dochodach między bogatymi i biednymi będą się jeszcze nasilać w kolejnych latach. W tej sytuacji szczególnie ważną sprawą jest zapewnienie, by najlepiej zarabiający w większym stopniu ponosili przypadające na nich obciążenia podatkowe –podkreśla Angel Gurria, sekretarz generalny OECD.

Organizacja  podsuwa nawet politykom kilka pomysłów na działania. Sugeruje  zniesienie albo znaczące ograniczenie  ulg i odpisów podatkowych, z których w największym stopniu korzystają bogaci. Proponuje też  by tak samo jak pensje opodatkować różnego rodzaju  benefity w tym opcje menedżerskie,  a dodatkowo by  przejrzeć przepisy podatkowe i zacieśnić międzynarodową współpracę (w tym wymianę informacji organów skarbowych) , co pomoże  ograniczyć możliwości ucieczki przed opodatkowaniem. Możliwości jest sporo,  a pokusa dla polityków spora, bo przy kolejnych wyborach będą mieli do podziału więcej pieniędzy,  by kupić sobie głosy 90 proc.mniej zamożnych obywateli .

Bogaci na cenzurowanym za rosnący udział w dochodach

Nawet w krajach z historią bardziej wyrównanej dystrybucji dochodów rośnie przewaga  najlepiej zarabiających mieszkańców – ocenia w swym najnowszym raporcie OECD, która podsuwa politykom kilka pomysłów na zwiększenie tzw. sprawiedliwości społecznej.

Pozostało 94% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli