Firma tłumaczy to ochroną akcjonariuszy przed „możliwymi ryzykami", powiedział agencji Bloomberga, dyrektor finansowy firmy Gewor Wermiszian. Dodał, że MegaFon trzyma środki w dolarach hongkongijskich w największych bankach Chin. Pozostałe 60 proc. kapitału jest w rublach i znajduje się w bankach rosyjskich.

Wcześniej w tym roku koncern refinansował swoje krótkoterminowe długi i zmniejszył udział zadłużenia z walucie obcej.

- To czyni nas dobrze przygotowanymi na skutki sankcji. Nie musimy też prowadzić rozmów o refinansowaniu długów z rosyjskimi bankami, które zostały objęte sankcjami - VTB, Rossielchozbankiem, Bankiem Moskwy. A z zagranicznymi praktycznie nie pracujemy - dodał Wermiszian.

MegaFon kontroluje holding Usmanowa USM (50 proc. plus 100 akcji), 25,17 proc. ma szwedzko fiński TeliaSonera Group, 7,57 proc. - spółka córka MegaFonu, 2,5 proc. firma dyrektora generalnego koncernu a reszta jest w obrocie publicznym przypomina agencja Prime.