Fundusze inwestycyjne dzielimy na dwie grupy – otwarte (FIO i SFIO) oraz zamknięte (FIZ). Te pierwsze zazwyczaj wyceniają jednostki uczestnictwa w każdy dzień roboczy, te drugie zwykle rzadziej – raz na miesiąc lub nawet raz na kwartał.
Ma to podstawowe znaczenie dla płynności inwestycji w tytuły uczestnictwa funduszy. Z funduszy otwartych możemy się wycofać każdego dnia (pomijając wyjątkową sytuację, gdy fundusz zawiesza odkupywanie jednostek uczestnictwa), co jednak nie oznacza, że pieniądze jeszcze tego samego dnia zobaczymy na koncie. Jeżeli na przykład decydujemy się na umorzenie naszych jednostek uczestnictwa (wycofanie się z inwestycji) w poniedziałek, realizacja zlecenia rozpocznie się prawdopodobnie dopiero następnego dnia – TFI wycenę aktywów funduszu opublikuje w poniedziałek wieczorem albo we wtorek do 12. W środę TFI i agent transferowy – firma prowadząca rejestr uczestników funduszy – mają czas na przetworzenie zlecenia, a pieniądze trafią do nas najwcześniej po drugiej sesji rozliczeniowej w czwartek (ok. południa). Odzyskanie zainwestowanych pieniędzy trwa więc cztery dni. Zgodnie z ustawą o funduszach inwestycyjnych cały proces może trwać nawet do siedmiu dni.
Jednostki uczestnictwa nie nadają się więc do bardzo aktywnego inwestowania – w ciągu tygodnia na rynku może wydarzyć się całkiem sporo.
Certyfikaty inwestycyjne funduszy zamkniętych są mniej płynne. Fundusze zamknięte mogą realizować praktycznie każdą strategię. Ustawa o funduszach inwestycyjnych nie nakłada na nie takich limitów inwestycyjnych, jakie obowiązują fundusze otwarte (np. FIO nie może lokować więcej niż 5 proc. swoich aktywów w akcje jednej spółki – FIZ takiego ograniczenia nie ma).
Realizacja ryzykownych strategii inwestycyjnych może odbywać się jednak kosztem płynności lokat funduszu. Częstotliwość i warunki, na których są wykupywane certyfikaty inwestycyjne FIZ określa statut funduszu. Przed wzięciem udziału w zapisach na certyfikaty publicznego FIZ należy się z nim zapoznać, możemy się bowiem dowiedzieć, że najbliższa okazja do wyjścia z inwestycji, trafi się dopiero po latach.