- Chciałem wlać w Państwa odrobinę optymizmu, nie wiem czy mi się udało, jesteśmy na dobrej drodze. Jeśli będzie jakieś zakłócenie schodzenia z wysokiej inflacji natychmiast Państwu o tym powiem, ale nie ma na razie niczego takiego na horyzoncie - zakończył konferencję prezes NBP Adam Glapiński.
Prezes NBP znów, w pewnym oddaleniu od tematu konferencji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, dzieli się serią uwag na temat życia w Polsce i na świecie. - Tylko żonie mówię co naprawdę sądzę o tym, co zdarzy się w gospodarce - zdradza.
- Ile osób z pozoru poważnych mówiło, że będzie u nas jak Turcji? A media to szybko podchwytują - mówi Adam Glapiński. Przypomina też, że RPP wypowiada się zawsze jednym głosem, nawet jeśli głosy w niej są podzielone. Porównuje też tę sytuację do konklawe wybierającego nowego papieża.
To już kolejna konferencja po posiedzeniu RPP, kiedy prezes NBP wraca do cen masła i węgla, których wysokimi cenami - jak mówi - niepotrzebnie straszono i które były zupełnie nieuzasadnione.
Czy RPP zakończyła cykl podwyżek stóp procentowych? Czy można się spodziewać ich obniżek pod koniec roku? - Formalnie nie, zostawiamy sobie tu furtkę. Gdyby zaszły jakieś niekorzystne zjawiska, to zastrzegamy sobie możliwość podniesienia stóp. W kraju nie ma takiego zagrożenia, ale świat jest niespokojny. Jeśli inflacja w kolejnych kwartałach inflacja będzie nadal spadała - obniżka będzie możliwa. Ale kiedy to będzie? Nie wiem - odpowiada Adam Glapiński.
Czas na pytania od dziennikarzy
Jak wybory mogą wpłynąć na podejście RPP do polityki monetarnej? - Odpukać, na razie w kampanii nie ma pomysłów, które rujnowałby walkę z inflacją - mówi Adam Glapiński. Przypomina, że NBP przygotował raport o skutkach gospodarczych pomysłów wyborczych polityków.
Czytaj więcej
- Konieczne jest przedstawienie rzetelnych danych dotyczących skutków propozycji wyborczych, wyliczonych przez ekonometryków – pisze w komunikacie Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. I udowadnia, że to program PO może mieć bardziej negatywny wpływ na finanse państwa i inflację.
- Chciałem Państwa zarazić optymizmem, bo osiągnęliśmy to 13 proc. inflacji. Liczę na to, że we wrześniu inflacja zejdzie do poziomu jednocyfrowego - mówi Adam Glapiński.
Prezes NBP mówi też o planach rozbudowy polskiej armii i jej dozbrojenia.
Teraz prezes NBP informuje o planach wydania nowej monety okolicznościowej z okazji 20 rocznicy wycofania wojsk radzieckich z Polski. Przy okazji wspomina czasy swojej pracy w rządzie w tamtym okresie.
- Nad wszystkim wisi teraz cień wydatków wojskowych. Wydawaliśmy 2 proc. PKB, pewnie dojdziemy do 4 proc. Ale chyba wszyscy chcemy, żeby Polska pozostała niepodległa. W dwojakim sensie, nie tylko że będzie miała silną armię, ale też silny, niepodległy rząd, który nie będzie podlegał presji z żadnej ze stron, na przykład presji wejścia do strefy euro. Komu zależy na wejściu do strefy euro? Tylko najbogatszym - twierdzi Adam Glapiński.
Prezes NBP mówi teraz o różnicach kulturowych i gospodarczych w Polsce i na Zachodzie. - Nikt nie powinien mówić ludziom jak żyć. Że nie mogą jeździć samochodami spalinowymi, że nie powinni ubrań zmieniać zbyt często, że nakażą przedstawiciele KE, żeby kobiety chodziły ubrane tylko na szaro, w mundurkach. To się nie utrzyma, ale na pewien czas życie zatruje. Zamykanie centrów miast, zwężanie ulic, nakazywanie, żeby ludzie jeździli tylko na rowerach i hulajnogach - w polskim klimacie, po śniegu, starszym osobom - mówi prezes Adam Glapiński.
Prezes NBP przypomina teraz wykres projekcji inflacji w Polsce. - Na razie idziemy zgodnie z nią, nie przeszkodziły nam jakieś nowe szoki gospodarcze i szczęśliwie idziemy zgodnie z tą projekcją - mówi Adam Glapiński.
Prezes Glapiński dzieli się teraz luźnymi przemyśleniami na temat sytuacji polityczno-gospodarczej w Polsce, włącznie z sytuacją w edukacji, gdzie minister Czarnek - zdaniem prezesa NBP - jest prześladowany.
- Poziom życia rzeczywiście spadł, ale już się podnosi - mówi prezes NBP i pokazuje na wykresie prognozowaną ścieżkę wzrostu.
- Jesteśmy nową siłą na świecie, wszędzie się wpychamy, jak kiedyś Japonia czy Korea Płd. - mówi Adam Glapiński. Dalej prezes NBP chwali poziom demokracji w Polsce, jako dowód przypominając, że działa tu wiele stacji telewizyjnych, które przedstawiają różny punkt widzenia na dany temat. - Nigdzie w Europie tak nie ma - mówi Glapiński.
- Polska się znajduje w najlepszym momencie rozwoju gospodarczego od czasów rewolucji przemysłowej, bo nie wiem czy od Piastów i Jagiellonów, po prostu odkąd sami o sobie decydujemy - mówi Adam Glapiński. - Nie wszystkim się to podoba. Pewnie gdybyśmy byli w sytuacji naszych sąsiadów, to też by nam się to nie podobało, że sąsiad, który był dostarczycielem taniej siły roboczej wyrasta na konkurenta, mówię o Niemczech - dodaje.
- Nie chodziło o to, żeby gospodarka stanęła, żeby uśmiercić pacjenta i żeby leżał, choć już bez gorączki - mówi Glapiński o głosach ekonomistów sugerujących, że stopy procentowe należało podnieść mocniej. - Takie lekarstwo mógł sugerować tylko ktoś źle życzący polskiego gospodarce i polskiemu społeczeństwu - dodaje.
- Działania przeciwko inflacji podjęliśmy we właściwym momencie i zatrzymaliśmy je na właściwym poziomie - mówi Glapiński. - Nieprawdą jest, że pozostawienie stóp procentowych na poziomie 6,75 jest zaprzestaniem walki z inflacją, o czym niektórzy mówią. Ten poziom stóp nadal działa w długim okresie - dodaje.
- Inflacja jest uporczywa. Wskoczyliśmy na jej wysoki poziom szybko, ale schodzić będziemy powoli - mówi prezes NBP. - Ale inflacja powinna się obniżać, tak, żeby w średnim kresie zejść do celu - dodaje.
- Polska gospodarka jest bardzo konkurencyjna i dzięki temu bardziej odporna od innych gospodarek - mówi Adam Glapiński. - Dzięki temu spowolnienie wzrostu jest mniejsze - dodaje.
Prezes Adam Glapiński dzieli się swoimi obserwacjami na temat sytuacji gospodarczej na świecie. Po raz kolejny porównuje Polskę do innych szybko rozwijających się krajów.
Konferencja prasowa prezesa NBP rozpoczęła się
Stopa referencyjna NBP będzie nadal, tak jak od września ub.r., wynosiła 6,75 proc. – postanowiła RPP na zakończonym we wtorek posiedzeniu. Decyzja została ogłoszona o godz. 14.10, najwcześniej od września 2020 r. W ostatnich latach RPP przyzwyczaiła obserwatorów polityki pieniężnej do tego, że decyzje ogłaszano około godz. 16, a nawet po godz. 18. Było to odzwierciedlenie gorących dyskusji w tym gremium.
Czytaj więcej
Rada Polityki Pieniężnej postanowiła we wtorek utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie, zgodnie z jednomyślnymi oczekiwaniami ekonomistów. Pewnym zaskoczeniem jest wczesna pora decyzji.
