„Król obligacji” walczy o 200 mln dolarów

Po burzliwym rozstaniu, ostra batalia sądowa.

Publikacja: 05.04.2016 12:38

„Król obligacji” walczy o 200 mln dolarów

Foto: 123rf.com

Bill Gross wiedział, że straci bonus, jeśli odejdzie z firmy przed końcem kwartału, twierdzi kierownictwo Pacific Investment Management w piśmie skierowanym do sądu.

Po burzliwym rozstaniu z tą firmą we wrześniu 2014 roku Bill Gross, w swoim czasie okrzyknięty „królem obligacji", wytoczył PIMCO proces domagając się setek milionów dolarów.

„Nie miał umowy o pracę i przyznał, że odejście z PIIMCO "przed końcem trzeciego kwartału 2014 roku spowoduje, iż nie będzie miał prawa do płatności z tytułu podziału zysku, a czego teraz się domaga" , napisało PIMCO w pierwszej merytorycznej odpowiedzi na zarzuty Billa Grossa.

Gross, zarządzający największym na świecie funduszem obligacji 25 września 2014 na dzień przed definitywnym opuszczeniem firmy roku miał się spotkać z prezesem PIMCO Douglasem Hogde i radcą prawnym Davidem Flattumem. Poinformowano go wówczas, że jeśli odejdzie nie dostanie bonusa. Następnego dnia rano, według PIMCO, pozostawił odręczną rezygnację.

- Bardzo defensywne, zupełnie nic nowego - tak treść tej odpowiedzi skomentowała Patricia Glaser, obrończyni Grossa.

Gross, współzałożyciel tego towarzystwa, opuścił PIMCO w wyniku konfliktu z innymi czołowymi menedżerami, kiedy słabe rezultaty Total Return Fund, którym zarządzał, wówczas największym na świecie, spowodowały falę umorzeń.

Po roku Gross , obecnie zarządzający Janus Global Uncostrained Bond Fund, pozwał PIMCO twierdząc , że nie chciało mu wypłacić około 200 milionów dolarów premii by należne mu pieniądze mogli rozdzielić między siebie inni zarządzający.

Po odejściu Grossa wartość aktywów zarządzanych przez PIMCO spadła o ponad 20 proc. do 1,43 biliona dolarów na koniec 2015 roku. Flagowy Total Return Fund schudł do 87,8 miliarda dolarów z 293 mld w szczytowym okresie w 2013 roku.

Gross, zanim po raz ostatni wyszedł z firmy, pozostawił w nocy sporządzoną odręcznie notatkę stwierdzając, że jego rezygnacja jest skuteczna z dniem 26 września 2014 roku, poinformowało sąd PIMCO.

Podobno nikomu nie przekazał swoich obowiązków zaniedbując interesy klientów indywidualnych i instytucjonalnych, których aktywami zarządzał. Co więcej, jak twierdzi PIMCO, wychodząc z siedziby firmy nikomu nie powiedział, że definitywnie odchodzi z pracy.

Gross, zdaniem PIMCO, nie miał podstaw do wytoczenia procesu gdyż firma miała powody by zakończyć z nim współpracę z powodu jego zachowania.

Bill Gross wiedział, że straci bonus, jeśli odejdzie z firmy przed końcem kwartału, twierdzi kierownictwo Pacific Investment Management w piśmie skierowanym do sądu.

Po burzliwym rozstaniu z tą firmą we wrześniu 2014 roku Bill Gross, w swoim czasie okrzyknięty „królem obligacji", wytoczył PIMCO proces domagając się setek milionów dolarów.

Pozostało 85% artykułu
Finanse
Będzie konkurs dla członków Rady Fiskalnej
Finanse
Jak przestępcy ukrywają pieniądze? Kryptowaluty nie są wcale na czele
Finanse
Były dyrektor generalny Binance skazany za pranie brudnych pieniędzy
Finanse
Podniesienie kwoty wolnej od podatku. Minister finansów Andrzej Domański zdradził kiedy
Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej