W pierwszym półroczu 2016 r. firmy leasingowe sfinansowały inwestycje warte 28,1 mld zł. Rozwój leasingu, który już w ub.r. rósł jak na drożdżach, powiększając się w porównaniu z wcześniejszymi 12 miesiącami z przeszło 16-proc. dynamiką, jeszcze przyspiesza. Według danych Związku Polskiego Leasingu (ZPL) okres od stycznia do czerwca okazał się lepszy od pierwszego półrocza przed rokiem o 17,7 proc. A to nie koniec: według prognoz ZPL cały 2016 r. przyniesie branży zwiększenie finansowania rok do roku o 21,5 proc.
Ocenia się, że branża leasingowa sfinansuje przeszło 43 proc. z całości tegorocznych nakładów inwestycyjnych firm. Na koniec czerwca wartość jej portfela wynosiła 97 mld zł. To niewiele mniej od wartego 107 mld zł salda kredytów inwestycyjnych, których przedsiębiorcom udzieliły banki. Leasing, będąc jednym z głównych zewnętrznych źródeł finansowania firmowych inwestycji, ma także coraz większy wpływ na PKB.
Wyprzedzamy Europę
– Przedsięwzięcia współfinansowane przez firmy leasingowe mają 3,14-proc. udział w tworzeniu polskiego PKB. To więcej niż w pozostałych krajach europejskich – twierdzi Andrzej Krzemiński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego ZPL.
Jak szybko rośnie znaczenie leasingu w polskiej gospodarce, pokazały już w ub.r. statystyki Leaseeurope, europejskiej federacji branży. W grudniu poinformowała ona, że polskie firmy leasingowe wypracowały w pierwszej połowie 2015 r. szósty wynik w Europie. Okazało się także, że wypracowana w tym czasie dynamika wzrostu polskiego rynku na poziomie 13,2 proc. była o 4 pkt proc. wyższa niż średnia europejska.
W pierwszych sześciu miesiącach tego roku największy, ponad 41-proc. udział w finansowaniu sektora leasingu miały samochody (osobowe i dostawcze do 3,5 t). Wartość umów w tym segmencie wyniosła 11,6 mld zł i wzrosła w ujęciu rocznym o prawie jedną trzecią. To dynamika większa niż w całym ub.r., kiedy leasing aut wzrósł o jedną piątą. Według Marcina Niepłowicza, dyrektora ds. statystyki i monitorowania rynku ZPL, poprawa wyników to efekt korzystnej sytuacji gospodarczej, a także impulsu fiskalnego – możliwości odliczenia połowy VAT od zakupu auta i paliwa. – Przekłada się to na szybszy wzrost rejestracji nowych aut na firmy niż na klientów indywidualnych – stwierdza Niepłowicz.