Ministerstwo Finansów przygotowało długookresowy scenariusz wzrostu gospodarczego w Polsce. Prognoza sięga 2070 r. Podobną przygotowała Komisja Europejska. Na podstawie takich długoterminowych prognoz swoje programy buduje m.in. ZUS. – Scenariusze KE i Ministerstwa Finansów różnią się w istotny sposób – powiedziała w poniedziałek dziennikarzom minister finansów Teresa Czerwińska. – Nasz jest bardziej optymistyczny – dodała.
W prognozie Komisji Europejskiej realne tempo wzrostu gospodarczego obniża się stopniowo z 2,4 proc. do 1 proc. Po drodze, w latach 2042–2060, nawet lekko spada poniżej tego poziomu. – My zakładamy, że wzrost będzie zbiegał do 1,7 proc. – powiedziała minister Czerwińska. Wyższy jest też punkt startu prognozy: w 2020 r. mamy mieć 3,7-proc. wzrost PKB. W żadnym ze scenariuszy nie widać recesji.
Choć prognozy są znacząco niższe niż obecne tempo wzrostu, to jak twierdzi resort finansów, nadal będzie on należał do najwyższych wśród krajów UE.
Zdaniem Ministerstwa Finansów scenariusz ten, choć bardziej optymistyczny od tego, który przygotowała Komisja Europejska, jest ostrożny. A to dlatego, że mamy rezerwy, których KE nie uwzględniła. – Przede wszystkim widać ogromną szansę na wyższe tempo wzrostu produktywności w naszej gospodarce – tłumaczyła Teresa Czerwińska. – Relatywnie wysokie zapotrzebowanie na kapitał w dłuższym terminie pomogą zaspokoić pracownicze plany kapitałowe. Będzie to kapitał krajowy, który będzie też zapewniał stabilność finansów państwa – dodała.
Ale na horyzoncie widać problemy. Przede wszystkim demografia. Na rynku pracy będzie brakować pracowników. Szefowa finansów szansy upatruje w zmianach strukturalnych na rynku pracy, w przesuwaniu pracowników z sektorów o niskiej produktywności, np. z rolnictwa, do sektorów o wyższej produktywności. Liczy też na szersze wykorzystanie na rynku pracy osób w wieku 15–24 lat oraz tych powyżej 55. roku życia. Ma także nadzieję, że efektywny wiek przejścia na emeryturę będzie wyższy niż ustawowy. Naszemu rynkowi pracy pomóc mają także imigranci.