Kryzys gospodarczy spowodował, że w większości krajów europejskich powoli zmieniają się systemy ubezpieczeniowe, w tym emerytalne. Dodatkowo uwidocznił, że to państwa ostatecznie gwarantują wypłacalność świadczeń, nawet jeśli w systemach emerytalnych znajdują się elementy kapitałowe.
Jeśli Europa szybko nie wyjdzie z kryzysu, to przez najbliższych 50 lat koszty emerytur wzrosną o 20 – 30 proc.
Ale jak tłumaczyli uczestnicy Regionalnego Forum Zabezpieczenia Społecznego dla Europy, które zakończyło się w piątek w Warszawie, zmiany nie mogą być gwałtowne i wynikać tylko z bieżącej oceny sytuacji finansów publicznych w poszczególnych państwach.
[wyimek]3,7 procent skurczyła się w 2009 r. gospodarka w krajach naszego regionu[/wyimek]
– Skuteczne reformowanie systemów ubezpieczeniowych wymaga współpracy administracji, przedsiębiorstw i przedstawicieli pracowników – tłumaczył Yves Fluckinger, dyrektor Wydziału Monitorowania Zatrudnienia Uniwersytetu w Genewie. Według niego reforma systemów ubezpieczeniowych powinna nie tylko wspierać najuboższych, ale stwarzać zachęty do zmiany kwalifikacji zawodowych oraz pracy po przekroczeniu wieku emerytalnego.