Minister skarbu odmawia Eureko prawa do akcji PZU

Minister Wojciech Jasiński kończy urzędowanie mocnym akordem – odstąpił od umowy sprzedaży akcji PZU firmie Eureko. Platforma jest oburzona

Aktualizacja: 27.10.2007 20:29 Publikacja: 27.10.2007 05:37

Minister skarbu odmawia Eureko prawa do akcji PZU

Foto: Fotorzepa

Powód decyzji ministra Skarbu Państwa jest zaskakujący. W umowie prywatyzacyjnej PZU sprzed ośmiu lat uzgodniono, że sprawy sporne będą rozstrzygać sądy polskie. Tymczasem Eureko wniosło sprawę do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego, powołując się na umowę między Polską a Holandią o wzajemnej ochronie inwestycji.

W sierpniu 2005 r. Trybunał uznał nasz kraj za winny opóźniania prywatyzacji PZU. Holenderski inwestor żąda dokończenia prywatyzacji polskiego ubezpieczyciela i sprzedania mu pakietu akcji, dzięki któremu zdobyłby kontrolę nad PZU. Dziś Skarb Państwa jest właścicielem 55 proc., a Eureko ma prawie 33 proc. akcji.

– Nie ma podstaw do odstąpienia od umowy. Działania ministerstwa są bezskuteczne – mówi prezes Eureko Polska Michał Nastula.

Paweł Świrski, partner kancelarii Baker & McKenzie, uważa, że postępowanie arbitrażowe jest ważne. – Eureko ma oręż, który wynika z umowy międzynarodowej – wyjaśnia w rozmowie z „Rz”.

Nikt jednak nie chce szacować szans, jakie ruch ustępującego rządu daje Polsce w odzyskaniu kontroli nad PZU. Dotychczas spór ten kosztował podatników około miliarda euro kosztów procesowych.

W przypadku niekorzystnego werdyktu Trybunału Polska może być zmuszona do zapłacenia odszkodowania. Holenderski inwestor nie chce podać wysokości swoich roszczeń. Przed ponad rokiem szacował je na 6 – 8 miliardów złotych. Wczoraj Adam Szejnfeld, rzecznik ds. gospodarki w gabinecie cieni PO, mówił o „pewnych dokumentach”, z których wynika, że chodzi o „miliardy euro”.

Cały PZU jest wyceniany na co najmniej 25 miliardów złotych.

Platforma Obywatelska uważa decyzję obecnych szefów Ministerstwa Skarbu za szkodliwą. – Ministrowie obecnego rządu podejmują działania, które mogą być szkodliwe na przyszłość. To nie są sprawy, które powinien podejmować ustępujący rząd – powiedział Adam Szejnfeld.

Paweł Szałamacha, wiceminister Skarbu Państwa, w rozmowie z „Rz” stwierdził, że działania MSP mają na celu wyegzekwowanie polskiego prawa. – W parlamencie minionej kadencji panował konsensus ponad podziałami co do tego, że należy dążyć do unieważnienia umowy prywatyzacyjnej. Nasze działanie wpisuje się w tę zgodę, rozbudowujemy argumentację, którą wykorzystają nasi następcy – wyjaśnił.

Powód decyzji ministra Skarbu Państwa jest zaskakujący. W umowie prywatyzacyjnej PZU sprzed ośmiu lat uzgodniono, że sprawy sporne będą rozstrzygać sądy polskie. Tymczasem Eureko wniosło sprawę do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego, powołując się na umowę między Polską a Holandią o wzajemnej ochronie inwestycji.

W sierpniu 2005 r. Trybunał uznał nasz kraj za winny opóźniania prywatyzacji PZU. Holenderski inwestor żąda dokończenia prywatyzacji polskiego ubezpieczyciela i sprzedania mu pakietu akcji, dzięki któremu zdobyłby kontrolę nad PZU. Dziś Skarb Państwa jest właścicielem 55 proc., a Eureko ma prawie 33 proc. akcji.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku