OFE raz w roku prezentują szczegółowy skład portfeli inwestycyjnych. Robią to na początku każdego roku według stanu na koniec poprzedniego. Z analizy tego, co ujawniły obecnie, wynika, że miały łącznie akcje (i prawa do akcji) 243 spółek, ponad 30 więcej niż rok wcześniej.
W ubiegłym roku zarządzający pozbywali się głównie walorów zagranicznych spółek, chętnie inwestując pieniądze w akcje debiutantów. W sumie kupiły walory 50 (w 2006 r. – 31) z 81 spółek, które pojawiły się w minionym roku na GPW. I nie dziwi to, gdy spojrzy się na rekordowe przelewy z ZUS. Miały środki na to, by takich zakupów dokonywać.
Fundusze najwięcej pieniędzy wydały na zakupy w branży budowlanej. W tym gronie są: austriacki deweloper Immoeast oraz luksemburski Orco Property Group, ale także Pol-Aqua, Erbud, J. W. Construction czy LC Corp. Popularnością cieszyły się też akcje innej spółki, obok LC Corp., należącej do Leszka Czarneckiego – Noble Banku.
– Na moment sprzedaży to były zwykle atrakcyjne okazje. Zwłaszcza jeśli oferowano je z dużym dyskontem do rynku wtórnego. Inwestorzy szukali spółek, które w danym czasie najlepiej wypadały na giełdzie – tłumaczą zarządzający.
Dużo debiutantów kupował m.in. największy fundusz CU, ale też np. Bankowy. – Rynek istotnie się poszerzył, bo pojawiło się dużo nowych spółek, a co za tym idzie, poszerzyły się portfele funduszy – mówi Piotr Kaczmarek, członek zarządu ING NN PTE.