VAT pilnie potrzebny

Resort finansów przygotował trzy wersje nowelizacji ustawy o VAT. Minister Jacek Rostowski zdecyduje, którą z nich rozpatrzą rząd i parlament

Publikacja: 30.01.2008 01:01

VAT pilnie potrzebny

Foto: Rzeczpospolita

To jedna z najpilniejszych nowelizacji, na jakie czekają przedsiębiorcy. Przy rosnących kosztach pracy i coraz wyraźniejszej przewadze konkurencyjnej naszych sąsiadów mogłaby się ona stać elementem zachęty dla inwestorów zagranicznych. – Opracowaliśmy projekty, w których zmiany są minimalne, średnie i maksymalne – wyjaśnia wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch. – Nie mogę na razie mówić o szczegółach, ponieważ wyniku naszych prac nie zna jeszcze szef resortu, mogę jednak zapewnić, że wszystkie zawierają ułatwienia dla podatników oraz zmiany, których oczekuje od nas Unia Europejska.

Ministerialni urzędnicy w swych pracach wykorzystali propozycje zespołu ekspertów, który przygotowywał nowelizację przed dwoma laty pod kierownictwem ówczesnego wiceministra finansów Mirosława Barszcza. – Mam nadzieję, że w każdej wersji obecnego projektu znalazły się przynajmniej najważniejsze rozwiązania korzystne dla przedsiębiorców – mówi Mirosław Barszcz.Należy do nich możliwość stworzenia grupy vatowskiej, która pozwoli na wyłączenie z konieczności rozliczania tego podatku między firmami współpracującymi w ramach grupy.

Proponowano też wprowadzenie ryczałtu vatowskiego, dzięki czemu podatnicy o rocznych obrotach do 35 tys. euro nie musieliby mieć kas fiskalnych. Wreszcie trzecia ważna zmiana dotyczy możliwości odliczania pełnej kwoty zapłaconego VAT od kupionego na firmę samochodu osobowego. – Polska wprowadziła ograniczenie dopuszczające odliczenie 60 proc. tego podatku, nie więcej niż 6 tys. zł – wyjaśnia były minister.

– Stało się to w momencie wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej. Klauzula mówi, że nie można takich zmian wprowadzać po przystąpieniu do UE, ale niektóre jej interpretacje wspominają także o momencie wchodzenia do Wspólnoty. Barszcz sugeruje, że ten przepis mógłby zostać zaskarżony, dlatego warto go zmienić.Jerzy Martini, partner kancelarii Baker & McKenzie, dodaje, że przepisów, z powodu których możemy mieć kłopoty w Brukseli, jest więcej. – Mamy szereg ograniczeń niezgodnych z unijnym prawem – wyjaśnia ekspert. – Przedsiębiorca działający w Polsce nie może np. odliczyć VAT od towarów czy produktów, których kosztów zakupu nie można zaliczyć do kosztów funkcjonowania firmy.

Jest też cała masa przepisów z jednej strony utrudniających prowadzenie działalności gospodarczej, z drugiej odstraszających inwestorów zagranicznych. Zmiany wymaga np. przepis, który nakłada na przedsiębiorstwa sprzedające części polskim firmom obowiązek rejestracji w naszym kraju i płacenie VAT. – W innych krajach przesunięto obowiązek opłacania podatku na odbiorców – mówi ekspert Baker & McKenzie.

Prostym rozwiązaniem wydaje się również zniesienie konieczności wpłacania zaliczek na podatek w momencie otrzymania towarów. Wystarczyłoby wykazywanie w deklaracjach kwoty podatku należnego i odliczonego. Tym bardziej że Polska jako jeden z nielicznych krajów Unii każe czekać na zwrot nadpłaconej kwoty aż 180 dni, gdy w większości krajów ten okres wynosi maksymalnie 30 dni.– Jak widać, lista uciążliwych przepisów, jeśli chodzi o ustawę o podatku od towarów i usług, jest bardzo długa – mówi Jerzy Martini. – Nowelizacja jest tym bardziej pilna, że sposób rozliczeń VAT jest jednym z ważniejszych czynników decydujących o tym, czy przedsiębiorca zainwestuje w naszym kraju. Często słyszymy od naszych koreańskich lub japońskich klientów krytyczne uwagi dotyczące właśnie tej kwestii. Poza tym pozwoliłoby to choć trochę obniżyć rosnące ostatnio bardzo mocno koszty prowadzenia działalności.

Jeremi Mordasewicz, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, uważa, że nasz rząd musi stworzyć polskim przedsiębiorcom korzystniejsze warunki, niż mają w innych krajach regionu, bo tym samym zachęci też obcych inwestorów. – VAT ma być podatkiem neutralnym dla przedsiębiorców, obciążającym tylko konsumpcję – wyjaśnia Mordasewicz. – Tymczasem u nas bardzo dotkliwie ogranicza prowadzenie działalności i nierzadko pogarsza kondycję finansową firm. Jeśli bowiem przedsiębiorstwa muszą wpłacić podatek w ciągu miesiąca, a na jego zwrot czekają pół roku, niczego więcej już dodawać nie muszę.

PKPP Lewiatan już dwa lata temu złożyła w Ministerstwie Finansów czarną listę barier, w której zawarła postulaty dotyczące koniecznych zmian w przepisach o VAT. – Mam nadzieję, że rząd wreszcie dojrzał do przeprowadzenia tej nowelizacji – dodał ekspert.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki e.glapiak@rp.pl

To jedna z najpilniejszych nowelizacji, na jakie czekają przedsiębiorcy. Przy rosnących kosztach pracy i coraz wyraźniejszej przewadze konkurencyjnej naszych sąsiadów mogłaby się ona stać elementem zachęty dla inwestorów zagranicznych. – Opracowaliśmy projekty, w których zmiany są minimalne, średnie i maksymalne – wyjaśnia wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch. – Nie mogę na razie mówić o szczegółach, ponieważ wyniku naszych prac nie zna jeszcze szef resortu, mogę jednak zapewnić, że wszystkie zawierają ułatwienia dla podatników oraz zmiany, których oczekuje od nas Unia Europejska.

Pozostało 87% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu