Zmiany w funkcjonowaniu Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych wydają się niezbędne. Domaga się ich nawet sama instytucja.
Najważniejszym postulatem jest wzmocnienie kompetencyjne. – Potrzebujemy oddziałów zagranicznych, najlepiej, aby podlegały one bezpośrednio agencji. Obecnie współpracujemy z wydziałami promocji handlu i inwestycji podległymi Ministerstwu Gospodarki – wyjaśnia prezes PAIiIZ Paweł Wojciechowski. Podkreśla też, że agencje w innych krajach dysponują środkami unijnymi przeznaczonymi na promocję inwestycji oraz pomoc inwestorom. – W latach ubiegłych, od chwili wniesienia przez nas wniosku o wsparcie pod obrady zespołu międzyresortowego do czasu akceptacji przez Radę Ministrów mijało kilka, a nawet dziewięć miesięcy. Zbyt długie procedury mogą zaś negatywnie wpływać na decyzje inwestorów – mówi Wojciechowski.
– Zwiększenie kompetencji powinno nieść ze sobą samodzielność w decydowaniu o pomocy publicznej, ale też wypracowanie przejrzystych kryteriów przyznawania wsparcia. Pod tym względem najlepszy wydaje się przykład Czech – mówi Marcin Kaszuba, były wiceprezes PAIiIZ.
Resort gospodarki, który do końca czerwca ma przygotować strategię promocji gospodarczej Polski, przyznaje, że chce zwiększenia kompetencji agencji zajmującej się obsługą inwestorów o możliwość przyznawania im wsparcia. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że pojawiają się też pomysły odebrania jej samodzielnego statusu. Rozważane jest włączenie PAIiIZ do MG jako kolejnego departamentu, a także połączenie z Polską Organizacją Turystyczną. Rolę POT miałaby przejąć wówczas Polska Agencja Rozwoju Turystyki, która mogłaby zostać dokapitalizowana środkami PAIiIZ (ok. 13 mln zł). – Włączenie PAIiIZ do MG byłoby bardzo złą decyzją. We wszystkich krajach europejskich takie instytucje funkcjonują osobno – ocenia Sebastian Mikosz, dyrektor w Deloitte.
Czym zajmuje się PAIiIZ