Mocny kurs złotego nie blokuje rozwoju Polski

Rozmowa "Rz": prof. Dariusz Filar, członek Rady Polityki Pieniężnej

Publikacja: 22.04.2008 03:09

Mocny kurs złotego nie blokuje rozwoju Polski

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Eksporterzy narzekają na zbyt silne tempo umocnienia złotego. Rzeczywiście w ostatnim okresie polska waluta bardzo szybko drożeje. Co by im pan odpowiedział?

prof. Dariusz Filar: Nie mam poczucia, żeby kurs w tej chwili stanowił zasadniczą blokadę dla wzrostu gospodarczego. Szacunki fundamentalnego kursu równowagi robione w NBP, czyli takiego, który odzwierciedla fundamenty polskiej gospodarki, nie wskazują na drastyczne odchylenia kursu od tego poziomu. Mocny złoty jest w znacznym stopniu kluczem do ograniczenia inflacji. Zdaję sobie sprawę, że są takie działy gospodarki, gdzie przedsiębiorstwa są zorientowane wyłącznie na eksport. Ale jest też część przedsiębiorstw, które eksportując, jednocześnie importują komponenty do produkcji, i te przy mocnym kursie znakomicie sobie radzą. Gdyby popatrzeć na to, które przedsiębiorstwa najbardziej protestują przeciw kursowi, to jest to bardzo specyficzna i relatywnie wąska grupa. Rada musi działać w interesie równowagi całej gospodarki, a nie promować interesy określonej grupy przedsiębiorstw.

Jak pan w takim razie interpretuje ostatnie bardzo złe dane o produkcji przemysłowej? Wzrost wyniósł zaledwie 0,9 proc. rok do roku, najmniej od maja 2005 r.

Te dane są rzeczywiście niższe od oczekiwanych. Brałbym pod uwagę nie tyle to, że w marcu były dwa dni robocze mniej niż przed rokiem, ile to, że były również święta wielkanocne i bardzo wielu Polaków zdecydowało się na dłuższy wypoczynek. To jest przejawem poprawiania się kondycji finansowej społeczeństwa. Na tym tle jestem skłonny traktować wyniki przemysłu w marcu jako przejściowe odchylenie od trendu, a nie zmianę w trendzie. Bardzo ważne jest, że produkcja przemysłowa w całym pierwszym kwartale wzrosła o 8,5 proc., co daje podstawy do szacowania 6 proc. wzrostu PKB.

Czyli podtrzymuje pan zdanie o potrzebie dalszych podwyżek stóp procentowych?

Cykl zacieśniania polityki pieniężnej powinien być kontynuowany, także w kwietniu.

Czy w Polsce możliwe jest takie porozumienie, jakie było w Czechach, gdzie rząd i bank centralny podjęły wspólne działanie w celu zatrzymania aprecjacji korony?

Czeskie porozumienie nastawione jest na to, żeby środki związane z działalnością państwa w mniejszym stopniu przepływały przez rynek. U nas tego typu rozwiązania były kiedyś podejmowane. Jednak nie wydaje mi się, aby w tym momencie w Polsce dokonywały się tego typu silne przepływy i aby wpływały na kurs.

Czy możemy oczekiwać, że w tym roku utrzyma się dwucyfrowa dynamika wzrostu płac?

Gdyby ten trend dwucyfrowej dynamiki wzrostu wynagrodzeń utrzymał się, byłoby to bardzo niekorzystne dla równowagi gospodarczej i inflacji. Wiarygodność RPP w walce z inflacją jest kluczowa. I wydaje mi się, że w ostatnim czasie Rada potrafiła pokazać swoje zdecydowanie.

A czy możliwe jest zejście z inflacją poniżej 2,5 proc. pod koniec 2009 r.?

Raczej nie, ale jest szansa na w miarę pewne wejście do górnego pasma odchyleń, czyli 2,5 – 3,5 proc. Dopiero po kolejnych projekcjach będziemy mogli zobaczyć, w jakim stopniu podjęte kroki dają efekt. Istotą polityki pieniężnej jest niepewność.

Prezes NBP Sławomir Skrzypek powiedział, że po rezygnacji Stanisława Gomułki z funkcji wiceministra finansów realizacja programu konwergencji jest zagrożona. Czy pan też tak uważa?

Nie. Ja bardzo żałuję, że prof. Gomułka odszedł, bo to bardzo dobry fachowiec i człowiek z wizją finansów. Natomiast uważam, że ministerstwo ma na tyle dobry zespół ludzi, że będzie kontynuowało pracę nad spełnieniem programu konwergencji.

Rz: Eksporterzy narzekają na zbyt silne tempo umocnienia złotego. Rzeczywiście w ostatnim okresie polska waluta bardzo szybko drożeje. Co by im pan odpowiedział?

prof. Dariusz Filar: Nie mam poczucia, żeby kurs w tej chwili stanowił zasadniczą blokadę dla wzrostu gospodarczego. Szacunki fundamentalnego kursu równowagi robione w NBP, czyli takiego, który odzwierciedla fundamenty polskiej gospodarki, nie wskazują na drastyczne odchylenia kursu od tego poziomu. Mocny złoty jest w znacznym stopniu kluczem do ograniczenia inflacji. Zdaję sobie sprawę, że są takie działy gospodarki, gdzie przedsiębiorstwa są zorientowane wyłącznie na eksport. Ale jest też część przedsiębiorstw, które eksportując, jednocześnie importują komponenty do produkcji, i te przy mocnym kursie znakomicie sobie radzą. Gdyby popatrzeć na to, które przedsiębiorstwa najbardziej protestują przeciw kursowi, to jest to bardzo specyficzna i relatywnie wąska grupa. Rada musi działać w interesie równowagi całej gospodarki, a nie promować interesy określonej grupy przedsiębiorstw.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli