Oczekiwanie na zwrot kapitału

Właścicielom zaledwie pięciu towarzystw emerytalnych zwróciły się zainwestowane pieniądze - wynika z wyliczeń „Rz”. Są to ING, CU, AIG, PZU i Generali. Długo na ten moment będą musiały poczekać Nordea i Warta

Publikacja: 09.06.2008 02:49

Oczekiwanie na zwrot kapitału

Foto: Rzeczpospolita

Towarzystwa emerytalne nie mają większego problemu z tym, by osiągać bieżące zyski, czyli ich właściciele już do nich nie dokładają. W ubiegłym roku branża zarobiła 688 mln zł. Jednak akcjonariusze tylko pięciu towarzystw: ING, CU, AIG, PZU oraz Generali, mogą odetchnąć. Na koniec ubiegłego roku po ośmiu latach działalności ich biznes emerytalny osiągnął próg rentowności.

Z wyliczeń „Rz” wynika, że wartość ich kapitałów własnych razem z wypłaconymi już dywidendami przekroczyła kwoty zainwestowane dotychczas przez akcjonariuszy. Zdecydowanie wybijają się pod tym względem dwa największe towarzystwa.

Łączna wysokość kapitałów i wypłaconych akcjonariuszom PTE dywidend (3,76 mld zł) jest o ponad 600 mln zł wyższa niż inwestycje dokonane dotychczas przez właścicieli towarzystw – nieco ponad 3 mld zł. Jednak właściciele większości towarzystw jeszcze będą musieli zaczekać na wyłożone pieniądze. Zwłaszcza dotyczy to Nordei czy Warty.

– To zwrot nominalny kapitału. W porównaniu z innymi sektorami rynku finansowego nie jest to oszałamiająca rentowność – uważa Andrzej Sołdek, prezes PTE PZU. – Trzeba bowiem pamiętać, że zainwestowany kapitał powinien osiągać stopę zwrotu. Bezpieczna to 6 – 10 proc. rocznie – zaznacza.

Zysk z kapitału osiągają zaledwie dwa największe towarzystwa, czyli CU i ING. Poza tym dochodzi jeszcze jedna kwestia. – Między PTE są spore różnice, jeśli chodzi o metody księgowania wydatków związanych z akwizycją – tłumaczy Piotr Pindel, członek zarządu Generali PTE. – Niektóre rozliczają te koszty od razu, inne rozkładają je w czasie. A to ma wpływ na wysokość kapitałów własnych towarzystw. Jeśli bowiem koszty te są rozliczane od razu, kapitał się zmniejsza – dodaje. W naszych wyliczeniach nie braliśmy tego czynnika pod uwagę.

Gdy właściciele towarzystw zakładali biznes emerytalny, przewidywali, że na zwrot pieniędzy będą musieli sporo czekać. Niektórzy nie spodziewali się jednak, że aż tak długo.

– Trudno oczekiwać, że tego typu biznes zwróci się w piątym roku działalności. Sensowny wydaje się już jednak siódmy czy ósmy rok – uważa Piotr Pindel.

Blisko osiągnięcia tego progu jest też już Allianz. Agnieszka Nogajczyk-Simeonow, prezes PTE Allianz, nie chce jednak ujawnić, kiedy mogą się zwrócić kapitały zainwestowane przez akcjonariuszy.

– Na polskim rynku okres oczekiwania na zwrot zainwestowanego kapitału jest relatywnie krótki dla instytucji finansowych i wynosi średnio około pięciu lat – mówi Krzysztof Stroiński, partner w Deloitte. – Dla towarzystw emerytalnych posiadających stabilną grupę klientów i gwarancje konieczności uczestnictwa w systemie wszystkich nowo podejmujących pracę dłuższe oczekiwanie na zwrot z kapitału jest dopuszczalne. Duże PTE mają relatywnie duży zwrot na kapitale. Natomiast mniejsze, niemające efektu skali, nadal ponoszą straty – podkreśla.

Oczekiwanie na zwrot kapitału nie jest problemem, jeśli istnieje pewność co do zysku towarzystwa w przyszłości. Gorzej jednak, gdy tak nie jest. Zmniejszenie opłat pobieranych przez OFE już raz w przeszłości spowodowało dla akcjonariuszy PTE wydłużenie momentu osiągnięcia wymarzonej rentowności. Nowelizacja ustawy w 2003 r. obniżyła bowiem przychody towarzystw.

Gdy powstawały towarzystwa, w ich biznes planach nie brano pod uwagę pojawienia się opłaty dla ZUS za przekazywanie składek. Do tego PTE w pierwszym okresie funkcjonowania płaciły akwizytorom zaliczki za pozyskanie klienta, nawet jeśli nie został on zweryfikowany przez ZUS. Poniosły zatem koszty pozyskania klientów i przez długi czas płaciły za prowadzenie martwych kont. Obecnie pojawiają się pomysły posłów, by znów ciąć opłaty pobierane przez OFE.

Towarzystwa emerytalne nie mają większego problemu z tym, by osiągać bieżące zyski, czyli ich właściciele już do nich nie dokładają. W ubiegłym roku branża zarobiła 688 mln zł. Jednak akcjonariusze tylko pięciu towarzystw: ING, CU, AIG, PZU oraz Generali, mogą odetchnąć. Na koniec ubiegłego roku po ośmiu latach działalności ich biznes emerytalny osiągnął próg rentowności.

Z wyliczeń „Rz” wynika, że wartość ich kapitałów własnych razem z wypłaconymi już dywidendami przekroczyła kwoty zainwestowane dotychczas przez akcjonariuszy. Zdecydowanie wybijają się pod tym względem dwa największe towarzystwa.

Pozostało 83% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli