Rząd i bank centralny drugiej co do wielkości gospodarki na świecie chce pobudzić rynek kredytowy, uruchamiając program skupowania złych aktywów od banków. Ma on ruszyć w marcu 2009 roku – Japonia przeznaczy na ten cel 110 miliardów dolarów. Wcześniej rząd Japonii przygotował program o podobnej wartości dla bezrobotnych i gospodarstw domowych.
Program skupowania złych kredytów ma doprowadzić do zwiększenia akcji kredytowej przez banki i tym samym uchronić Japonię przed głębszą recesją. Zdaniem analityków banku Barclays gospodarka tego kraju skurczy się w czwartym kwartale o 12 procent w ujęciu rocznym – do takiego wniosku analitycy doszli po fatalnych wynikach produkcji i eksportu w listopadzie. Jeżeli prognozy banku się potwierdzą, będzie to oznaczać najgorszy kwartał w japońskiej gospodarce od 1974 roku.
[wyimek]1 procent o tyle spadnie PKB strefy euro w przyszłym roku według prognoz EBC[/wyimek]
Niewiele lepiej jest w strefie euro. Coraz gorsze nastroje panują wśród handlowców – sprzedaż detaliczna spadła w grudniu w Niemczech, Francji i Włoszech, a nastroje wśród konsumentów są na poziomie najgorszym od 15 lat. Handlowcy zapowiadają kolejne zwolnienia pracowników. Wraz z coraz gorszą kondycją gospodarki spada także tempo wzrostu cen. We wtorek niemiecki urząd statystyczny podał, że inflacja w największej gospodarce strefy euro spadła do 1,1 proc. z 1,4 proc. w listopadzie.
Z danych Europejskiego Banku Centralnego wynika, że w listopadzie akcja kredytowa w strefie euro zamarła. Portfel kredytów dla sektora prywatnego urósł zaledwie o miliard euro, co oznacza najmniejszy miesięczny wzrost od 1991 roku. Zamrożenie rynku kredytowego pogłębia się i wraz z niską inflacją jest kolejnym argumentem za cięciem stóp procentowych przez EBC w styczniu. Obecnie główna stopa procentowa w strefie euro wynosi 2,5 proc. i w ciągu ostatnich sześciu miesięcy spadła o 1,75 pkt proc.