Reklama

Optymistyczne prognozy

Stopy procentowe wyniosą w 2009 roku średnio 4,3 proc. Złoty zaś umocni się do 3,68 zł za euro – rząd przyjął aktualizację programu konwergencji

Publikacja: 31.12.2008 06:21

Optymistyczne prognozy

Foto: AFP

Minister finansów czekał do ostatniej chwili z zamknięciem analiz, aby zebrać jak najwięcej aktualnych danych z rynku. Mimo krytyki ze strony ekonomistów, rząd nie zdecydował się obniżyć prognoz dotyczących przyszłorocznego wzrostu gospodarczego. Utrzymał poziom 3,7 proc. PKB na 2009 r., korygując jednak przewidywania na kolejne lata – do 4 proc. PKB na 2010 (z 4,9 proc.) i 4,5 proc. na 2011 r. (z 5 proc.).

Upadła zasada corocznego ograniczania deficytu sektora finansów publicznych o 0,5 proc., aby dojść do 1 proc. PKB w 2011 r., Ministerstwo Finansów wyliczyło, że w tym roku wyniesie on zapewne 2,7 proc., a przez kolejne dwa lata będzie spadał o 0,2 proc. rocznie, aby w 2011 roku osiągnąć poziom 1,9 proc. PKB.

– Utrzymanie spadkowej ścieżki deficytu sektora finansów publicznych z poziomu 2,7 proc. PKB w roku bieżącym do 1,9 proc. PKB w 2011 roku uwiarygodnia harmonogram wejścia do strefy euro określony w Mapie drogowej – skomentowała wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska. – Wskazuje, że w roku 2011 Polska spełni kryteria fiskalne z Maastricht.

Zajdel-Kurowska wyjaśniła, że pogorszenie szacunków dotyczących deficytu finansów publicznych w stosunku do marcowej aktualizacji wynika przede wszystkim z trudniejszego otoczenia zewnętrznego, które wpływa na osłabienie tempa wzrostu gospodarczego w Europie i w Polsce. – Jednak nie zmieniły się główne parametry i cele fiskalne rządu, zarysowane w poprzedniej wersji dokumentu. Pomimo niższej dynamiki wzrostu PKB w roku 2009 deficyt budżetu państwa nie uległ zwiększeniu i wyniesie 18,2 mld złotych – dodała wiceminister.

Chodzi głównie o podtrzymanie zapowiedzi przyspieszenia prywatyzacji i zwiększania nakładów inwestycyjnych na infrastrukturę, naukę i szkolnictwo.

Reklama
Reklama

Były minister finansów Mirosław Gronicki uważa, że rządowe prognozy cały czas są zbyt optymistyczne. Minister finansów wyliczył co prawda, że deficyt finansów publicznych jednak wzrośnie z 2 proc. PKB w 2007 roku do 2,7 proc. PKB w tym roku, ale nadal utrzymuje wysoką prognozę wzrostu gospodarczego na ten rok, powyżej 5 proc.

– Moim zdaniem będzie on jednak niższy – uważa ekonomista. – Nie sądzę też, aby udało się utrzymać w założonych ramach dług publiczny. W porównaniu z poprzednią aktualizacją teraz rząd zakłada wzrost do 45,9 proc. PKB na 2008 rok z 44,2 proc. PKB. W kolejnych latach ma wynosić 45,8 i 45,5 proc. PKB.

Zdaniem Gronickiego rząd będzie musiał przeprowadzić głębokie reformy, aby zrealizować takie założenia.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=e.glapiak@rp.pl]e.glapiak@rp.pl[/mail][/i]

Minister finansów czekał do ostatniej chwili z zamknięciem analiz, aby zebrać jak najwięcej aktualnych danych z rynku. Mimo krytyki ze strony ekonomistów, rząd nie zdecydował się obniżyć prognoz dotyczących przyszłorocznego wzrostu gospodarczego. Utrzymał poziom 3,7 proc. PKB na 2009 r., korygując jednak przewidywania na kolejne lata – do 4 proc. PKB na 2010 (z 4,9 proc.) i 4,5 proc. na 2011 r. (z 5 proc.).

Upadła zasada corocznego ograniczania deficytu sektora finansów publicznych o 0,5 proc., aby dojść do 1 proc. PKB w 2011 r., Ministerstwo Finansów wyliczyło, że w tym roku wyniesie on zapewne 2,7 proc., a przez kolejne dwa lata będzie spadał o 0,2 proc. rocznie, aby w 2011 roku osiągnąć poziom 1,9 proc. PKB.

Reklama
Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Reklama
Reklama