Niedawno Marek Bucior, wiceminister pracy, zapowiedział, że planowana przez jego resort nowelizacja ustawy o funduszach emerytalnych zakłada powołanie dwóch nowych typów funduszy. Obok obecnego ma istnieć jeden o agresywnej i drugi o bezpiecznej polityce inwestycyjnej. Ale według Agnieszki Nogajczyk-Simeonow, prezes PTE Allianz, wystarczą dwa fundusze. – Trzeba jak najszybciej wprowadzić fundusze typu B o bezpiecznej polityce inwestycyjnej dla osób, którym pozostaje kilka lat do emerytury. Inwestowanie w fundusze o agresywnej polityce powinno być popularyzowane, ale w III filarze – mówi. I proponuje przesuwanie oszczędności do funduszu B również innym klientom, z możliwością powrotu do obecnie istniejącego rodzaju funduszu (A).

Prezes PTE Allianz jest też przeciwna zakazaniu akwizycji na rynku wtórnym – o czym w ubiegłym tygodniu informowała „Rz”. Taki pomysł ma Komisja Nadzoru Finansowego. – Akwizytor to często jedyna możliwość dla klienta na zapoznanie się z systemem emerytalnym – mówi Nogajczyk-Simeonow. Choć przyznaje, że nie brakuje patologii. – Akwizytorzy co dwa lata przepisują klientów do innych OFE, w zależności od tego, z którym akurat współpracują. Zamiast zakazywać akwizycji, warto byłoby wyeliminować akwizytorów, którzy przechodzą od jednego do drugiego funduszu – podkreśla prezes.

Grzegorz Zubrzycki, powołany na członka zarządu PTE Allianz, mówi że obecnie nie ma uzasadnienia do agresywnego zwiększania przez fundusze udziału akcji w portfelu. – To będzie trudny rok, może nawet trudniejszy niż ubiegły. Może nastąpić uspokojenie na rynku, ale nie będzie to oznaczać wzrostu. Nie wykluczamy, że spadki będą równie dynamiczne jak w 2008 r. – powiedział.

W 2008 r. OFE Allianz stracił najmniej ze wszystkich funduszy. Zarządzające nim PTE Allianz zarobiło w minionym roku 13,6 mln zł wobec 12,7 mln zł rok wcześniej.