Te pieniądze miałyby wesprzeć polską gospodarkę, niezależnie od wartego 24,5 mld euro pakietu pomocowego Banku Światowego, Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju oraz EBI przeznaczonego dla całej Europy Środkowej i Wschodniej, o której te instytucje poinformowały w ostatni piątek.

– W ubiegłym roku pożyczyliśmy Polsce 2,8 mld euro, co stawia ten kraj na pierwszym miejscu wśród nowych członków UE. Na pewno w tym roku pożyczymy Polsce między 3,5 a 4 mld euro – bezpośrednio albo przez banki w Polsce – powiedział Maystadt po spotkaniu z Tuskiem. Donald Tusk wyjaśnił, że są to pieniądze przeznaczone na konkretne projekty. Chodzi przede wszystkim o finansowanie projektów infrastrukturalnych, w tym dróg i autostrad. – Jest to szczególnie ważne tam, gdzie partnerzy komercyjni, prywatni nie zawsze są w stanie sprostać terminom, tak jak w przypadku autostrady A2 – dodał premier.

EBI już uczestniczy w finansowaniu budowy polskich dróg. Ostatni kredyt o wartości 1,7 mld euro został podpisany w połowie grudnia 2008 roku między Polską a EBI, Szwedzką Korporacją Kredytów Eksportowych i Nordyckim Bankiem Inwestycyjnym. Pieniądze te mają posłużyć do sfinansowania II etapu budowy A1 łączącej północną Polskę (Gdańsk) ze stolicą Austrii – Wiedniem przez Czechy i Słowację. Za te pieniądze powstanie odcinek Nowe Marzy – Toruń o długości 62 km.

EBI pożyczyło Polsce 500 mln euro na budowę odcinka A2 na trasie Warszawa – Łódź (Stryków – Konotopa). W ostatni piątek jednak Ministerstwo Infrastruktury zerwało negocjacje z firmami uczestniczącymi w przetargu i przejęło tę inwestycję. W połowie marca zostanie ogłoszony przetarg na wybór firmy, która trasę zaprojektuje i wybuduje. Koszt tego odcinka to miliard euro. EBI od roku 1990 do 2009 udzieliło Polsce pożyczek na kwotę 17,8 mld euro.