– Niemcy i Rosja pracują wspólnie nad przyszłością Opla – powiedziała wczoraj kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas spotkania z prezydentem Rosji w Oberschleissheim pod Monachium. – Mam nadzieję, że umowa zostanie zawarta – naciskał Dimitrij Miedwiediew. – Jednak jeszcze dużo pozostaje do wyjaśnienia – zastrzegła się Angela Merkel.
Konsorcjum kanadyjskiej Magny z rosyjskim Sbierbankiem było do niedawna najmocniejszym kandydatem do przejęcia 55 proc. Opla. Miało akceptację rządu w Berlinie i związkowców, ale z rezerwą podchodzi do niej sprzedający – General Motors, który nie chce przekazywać Rosjan technologii.
[wyimek]5 mld euro niemieckich kredytów dla rosyjskich importerów na zakupy w Niemczech uzgodniono w Monachium [/wyimek]
Wczorajsza podróż Miedwiediewa do Monachium i spotkania z przedstawicielami niemieckich władz miały za zadanie właśnie przekonanie ich o tym, że to państwowy Sbierbank będzie najlepszym udziałowcem Opla. Towarzyszył mu prezes banku German Gref, który miał zostać dłużej i kontynuować rozmowy.
Oczywiście poruszono sprawę gazociągu północnego. Miedwiediew przekonywał, że budowa rurociągu zwiększy energetyczne bezpieczeństwo Europy. Nie ukrywał, że postęp prac ułatwiłaby zgoda Szwecji, która jako już ostatni kraj sprzeciwia się projektowi z powodu obaw o środowisko.