Podatek bankowy, który po zatwierdzeniu przez Sejm ma zacząć obowiązywać od stycznia 2011 roku, przyczyni się do obniżenia deficytu finansów publicznych o 0,1 proc. PKB – poinformował „Rz” urzędnik zbliżony do resortu finansów. – Na koniec przyszłego roku powinien on wynieść 6,8 – 6,7 proc. PKB.
Wstępne szacunki deficytu całego sektora na ten rok mówią jednak o bardzo wysokim poziomie 7,5 proc. PKB. Przypomnijmy, że w aktualizacji programu konwergencji zapisano na koniec tego roku 6,9, a przyszłego 5,9 proc. PKB. – Spodziewam się, że tak naprawdę te dodatkowe 1,4 mld zł zwiększy dochody państwa i zostanie przeznaczone na wyższą dotację dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, aby pod koniec roku nie musiał się zapożyczać – uważa Mirosław Gronicki, były minister finansów.
Ekonomista wątpi zresztą, czy ministrowi finansów uda się aż tyle uzyskać z podatku bankowego - wstępne szacunki mówiły bowiem o kwocie od kilkuset milionów do miliarda złotych.
[wyimek]40,2 mld zł może wynieść ostateczna wielkość deficytu w 2011 r.[/wyimek]
– Banki płacą 19 proc. CIT, nie wiemy, na jakiej zasadzie rząd będzie im kazał płacić dodatkowy haracz – wyjaśnia Gronicki.