—Problemu naszych banków są zbyt poważne, abyśmy sami mogli je rozwiązać — przyznał premier kraju, Brian Lenihan, uzasadniając zgodę na pomoc przed którą tak się bronił jeszcze dzień wcześniej.
Informacja, że Irlandczycy ostatecznie zdecydowali się zaakceptować unijno-funduszową pomoc została doskonale przyjęta przez rynki. Wzmocniło się euro, spadło oprocentowanie Już teraz jednak ekonomiści uważają, że ten spokój długo nie potrwa. — Jeśli nie zostanie rozwiązana sytuacja Portugalii, niepokoje powrócą — mówił portugalski ekonomista, Antonio Nogueira Leite.
15 mld euro do cięcia Na razie nie są jeszcze znane szczegóły pakietu, ani jego dokładna wielkość. Zostaną one ustalone wówczas, kiedy zostaną ujawnione wszystkie niezbędne informacje dotyczące sytuacji sektora bankowego w tym kraju. Przedstawiciele Komisji Europejskiej przyznają, że wszystko, łącznie z wysokością mogą się zmienić, bo negocjacje na temat ostatecznego kształtu są na bardzo wstępnym etapie.
Równolegle do negocjacji dotyczących wielkości i warunków pakietu Irlandczycy przygotowują cięcia wydatków i podwyżki podatków warte 15 mld euro. Pierwsze pieniądze z pakietu pomocowego, ilekolwiek nie wyniosła by pomoc będą dostępne dla rządu irlandzkiego na początku stycznia — powiedział Jean-Claude Juncker, przewodniczący grupie ministrów finansów strefy euro.
Niezależnie od pakietu unijnego z własnych środków chcą pomóc Irlandczykom Brytyjczycy. Oprócz wkładu w ramach wsparcia ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego rząd pożyczy Irlandczykom 7 mld funtów — ujawnił minister finansów, George Osborne.