Jak informuje CNN, w listopadzie 2014 r. 38-letni wówczas mężczyzna wszedł na dach budynku firmy transportu publicznego Carris w Lizbonie, gdzie miał dokonać oceny robót remontowych, lecz spadł z metalowej konstrukcji pozbawionej odpowiedniego oznakowania, o które powinni zadbać przedstawiciele firmy odpowiadającej za remontowany obiekt. Mężczyzna doznał licznych obrażeń, które drastycznie wpłynęły na jakość jego życia. Między innymi spowodował znaczące obniżenie popędu seksualnego.
Z powodu utraty libido cierpi też małżonka
Sąd przyznał mężczyźnie odszkodowania w wysokości 120 tys. euro. Uznał też, że wypadek faktycznie bezpośrednio wpłynął na aktywność seksualną mężczyzny, a co za tym idzie - na aktywność seksualną małżonków ocenioną na poziomie pięć z siedmiu. Według sądu utrata libido męża stanowi szkodę moralną podlegającą odszkodowaniu dla jego żony. Przyznał więc kobiecie 25 tys. euro rekompensaty.
Sąd Apelacyjny w Lizbonie podtrzymał to orzeczenie. „Intensywność odczuwanego bólu i dyskomfortu, okres, w którym był i będzie poddawany zabiegom i konsultacjom, doznane obrażenia i całkowita zależność od osób trzecich – takie szkody są bez wątpienia bardzo poważne, a żądana kwota nie jest wygórowana” – czytamy w orzeczeniu.
Ubezpieczyciel przedsiębiorstwa Carris zakwestionował m.in. przyznanie odszkodowania żonie poszkodowanego, twierdząc, że sytuacja nie stanowiła bezpośredniej krzywdy seksualnej. Sąd Apelacyjny w Lizbonie stwierdził jednak, że wpływ wypadku na życie prywatne pary stanowi jeden z „istotnych wymiarów wspólnego życia”, uzasadniający odszkodowanie finansowe.
Sędziowie postanowili natomiast zwolnić Carrisa z obowiązku dokonania jakiejkolwiek płatności, całe odszkodowanie ma pokryć ubezpieczyciel.