Od października 2008 r., gdy wybuchł kryzys finansowy, do października 2010 r. Komisja Europejska zaakceptowała rządowe plany ratowania banków na łączną kwotę 4,5 biliona euro (o zgodę na takie działania poprosiły Brukselę). Faktycznie uruchomione zostały programy na kwotę biliona euro, przy czym większość to gwarancje. Zubożą one narodowe budżety, gdy zobowiązania nie zostaną spłacone przez dłużników.
Największą część, bo aż 75 proc. zatwierdzonej przez KE sumy 4,5 mld euro, stanowią gwarancje. – One nie zawsze przekładają się na koszty dla podatników – powiedział Joaquin Almunia, unijny komisarz ds. konkurencji. Na dokapitalizowanie banków przeznaczono 546 mld euro, na naprawę aktywów – 402 mld euro, i na poprawę płynności – 156 mld euro.
– Banki muszą się przygotować do powrotu do normalnej sytuacji, gdzie nie ma pomocy państwa – zaznaczył wczoraj Almunia. Zapowiedział jednak, że na razie utrzymane zostaną łagodniejsze zasady udzielania pomocy publicznej. Każdy przypadek będzie rozpatrywany osobno, ale banki będą musiały przedstawić solidny plan restrukturyzacji, jeśli będą chciały skorzystać z pomocy rządowej. Powoli rządy powinny się też wycofywać z pomocy dla przedsiębiorstw. Komisja obniża z 500 tys. euro do 200 tys. euro kwotę pomocy dla firmy, którą można przekazać bez konieczności informowania o tym Brukseli. Rezygnuje też z gwarancji i pożyczek na kapitał operacyjny dla dużych firm. – Mają teraz dostęp do finansowania na rynku – ocenił Almunia. Jego zdaniem jednak wciąż na brak pieniędzy cierpią małe i średnie przedsiębiorstwa, dlatego Bruksela podtrzymuje zgodę na pożyczki i gwarancje dla tych firm. – Jeśli ożywienie gospodarcze będzie dalej postępować, to wrócimy do normalnych zasad pomocy publicznej od stycznia 2012 r. – zapowiedział komisarz.
KE opublikowała wczoraj także doroczne zestawienie pomocy publicznej niezwiązanej z kryzysem. Zdaniem komisarza sytuacja jest dobra, bo ogólna kwota pomocy się nie zwiększyła i wynosiła w 2009 r. 81,3 mld euro. I zgodnie z oczekiwaniami KE większość była przeznaczona na tzw. cele horyzontalne, a nie ratowanie poszczególnych nieefektywnych firm. Cele horyzontalne oznaczają programy wsparcia dostępne dla wszystkich spełniających określone warunki, np. dotyczące inwestycji w ochronę środowiska czy badania naukowe i rozwój. W Polsce pomoc państwa wyniosła 1,6 mld euro (zestawienie nie ujmuje dotacji dla kolei), co daje 0,7 proc. PKB. Średnia w UE to 0,5 proc. PKB.
[i]- Anna Słojewska z Brukseli[/i]