Sprzedaż ziemi musi się podwoić, jeśli Agencja Nieruchomości Rolnych ma sprostać planom rządowym na ten rok. ANR w ubiegłym roku sprzedała 97 tys. hektarów, zostało jej jeszcze 310 tys. do rozdysponowania. – Decyzją ministra w tym roku ANR ma przekazać do budżetu ponad 2,1 mld zł, do kupna zostanie zaoferowane 200 tys. hektarów – zapowiedział na konferencji prasowej Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa.
– Zadanie jest trudne, ale możliwe do wykonania – zapewnia prezes ANR Tomasz Nawrocki.
Już w ubiegłym roku ANR zwiększyła podaż ziemi na rynku kosztem umów dzierżawy, których zawiera coraz mniej. Przyczyniło się to do wyhamowania wzrostu cen. Od czasu wejścia do Unii Europejskiej działki rolne szybko drożały, obecnie za hektar kupowanej od państwa ziemi trzeba zapłacić ok. 15 tys. zł. Działki inwestycyjne są ponad dziesięć razy droższe, zakup hektara to wydatek rzędu 170 – 200 tys. zł.
W ubiegłym roku agencja sprzedała 1,4 tys. terenów inwestycyjnych, co przyniosło jej 246 mln zł. Do sprzedaży ma przygotowane 4,5 tys. hektarów wartych około miliarda złotych.
– Nie obawiamy się, że ceny spadną. Stawki za działki inwestycyjne stale rosną, a ceny nieruchomości rolnych stabilizują się – ocenia Tomasz Nawrocki.