- Kraje Europy mierzą się z tymi samami problemami, m.in. drożyzną, która wpływa na koszty życia. To m.in. efekt drożejących surowców, dlatego ważne jest, by Europa była konkurencyjna i dbała o jednolity rynek - mówił premier Donald Tusk. Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek przypomniał, że Polska jako jedyna przeszła przez kryzys bez recesji. - Bez konkurencyjności nie ma trwałego wzrostu, a bez niego nie ma nowych miejsc pracy -  mówił Buzek.

Szef rządu kończących w czerwcu prezydencję UE Węgier, Victor Orban dodał, że gdy jego kraj obejmował kierowanie Unią, Europa stała przed najtrudniejszym zadaniem od czasu obalenia komunizmu. - Było wiele do zrobienia, w tym uspokojenie waluty. Ale to na barkach premiera Tuska będą główne negocjacje budżetowe. My mieliśmy trudno, ale wy będziecie mieć trudniej. Ale Polska może liczyć na naszą pomoc – powiedział Orban.

- Dyskusja o konkurencyjności to podstawa. Gdy Polska obejmie prezydencję w UE, my pokierujemy Grupą Wyszehradzką. I będziemy wspierać Polskę, bo jej sukces to sukces nas wszystkich – mówił Petr Necas, premier Czech. - W 2009 r. tylko Polska nie miała spadku PKB w UE. Ale na świecie Indie odnotowały 8 proc. wzrostu gospodarczego, Chiny 10 proc., po kilka proc. kraje Ameryki Łacińskiej. A to znaczy, że to był kryzys Europy i Ameryki Północnej. Dlatego to właśnie nasza wspólna konkurencyjność jest podstawą wzrostu gospodarczego, obok reform finansowych – dodał.

Premier Chorwacji Jadranka Kosor powiedziała, że liczy iż jej kraj właśnie za polskiej prezydencji przystąpi do UE.