Włoski sposób na zadłużenie

„Wykupmy nasz dług!” – propozycja drobnego przedsiębiorcy zrobiła furorę w całym kraju

Publikacja: 08.11.2011 02:54

Manifestacja w Rzymie

Manifestacja w Rzymie

Foto: AFP

Korespondencja z Rzymu

Giuliano Melani ma 50 lat. Jest pośrednikiem finansowym w banku UniCredit. Mieszka w liczącym 25 tysięcy mieszkańców Quarranta i do soboty mało kto o nim słyszał. Dziś jest na ustach całych Włoch.

Melani wykupił całą stronę w piątkowym wydaniu największego dziennika Włoch „Corriere della Sera", na której zwrócił się z apelem:

„Mamy problem. Ogromne długi. Ale na Boga, jesteśmy wielkim narodem. Kochamy nasz kraj. Jest w nim wiele do zrobienia. Ale teraz najważniejsze jest jedno: Wykupmy nasz dług! Damy radę! Dzięki Bogu nie jesteśmy skazani na rząd i Europę. Nie stoi za mną żaden komitet, żadna partia. W poniedziałek rano kupię obligacje państwowe za 20 tysięcy euro" (za swój apel zapłacił „CdS" drugie tyle).

Melani zaproponował, by kupując obligacje, wybierać najniższe oprocentowanie lub wręcz z zysku zrezygnować. W jego tekście wyczytać też można, że „odpowiedzialność za ogromny dług publiczny spada na wszystkich": tych, którzy nie płacili podatków, pracowali na czarno, przedstawiali w pracy fałszywe zaświadczenia lekarskie. „Dajmy znać Chińczykom, że nie jesteśmy na sprzedaż, że respektujemy prawa człowieka, że u nas do opozycji się nie strzela" – napisał.

Apel wsparli m.in. dyrektor Fiata Sergio Marchionne, dyrektor Ferrari Luca Cordero di Montezemolo i wielu innych, skupionych w utworzonym z inicjatywy dziennika „MF – Milano Finanza" stowarzyszeniu Włochy obecne, pod hasłem: „Jeśli Włochy tego potrzebują, jesteśmy". Grupa bankowa Montepaschi (3 tys. filii we Włoszech) już zrezygnowała z prowizji od kupujących państwowe obligacje.

Dr Paolo Panerai, redaktor naczelny „MF", w rozmowie z „Rz" chwali Melaniego, choć wyjaśnia, że nie można liczyć na wykupienie całego długu (1,9 bln euro), a jedynie pomóc w jego obsłudze, która kosztuje około 4,5 tys. euro na głowę rocznie. Jego zdaniem Włochy są w lepszej sytuacji niż Grecja, bo połowa zadłużenia jest we włoskich rękach, a same nieruchomości w rękach państwa są warte 3 bln euro.

Korespondencja z Rzymu

Giuliano Melani ma 50 lat. Jest pośrednikiem finansowym w banku UniCredit. Mieszka w liczącym 25 tysięcy mieszkańców Quarranta i do soboty mało kto o nim słyszał. Dziś jest na ustach całych Włoch.

Pozostało 88% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu