Teraz Huta Stalowa Wola, za kilka miesięcy inne firmy. Chiński kapitał, zachęcony pierwszą inwestycją, zacznie szukać kolejnych – i znajdzie. Zdaniem autorów raportu KPMG to jak najbardziej realny scenariusz. Z ankiet przeprowadzonych wśród chińskich przedsiębiorców wynika, że tamtejsze firmy inwestują z perspektywą długoterminową.

Obserwują też koniunkturę w Europie, postrzegając ją jako jeden obszar gospodarczy. Jest on dla nich rodzajem jednolitego rynku regionalnego, zarządzanego i obsługiwanego przez „centrum", czyli Unię Europejską. W tym przypadku Polska, której wskaźniki gospodarcze są bardzo dobre, może stać się dla Chińczyków rodzajem bramy do Europy. I nie ma znaczenia, że na razie udział chińskiego biznesu w inwestycjach zagranicznych w Polsce jest znikomy (nasz kraj zajmuje pod tym względem dopiero dziesiąte miejsce wśród państw UE). Można to zmienić, jeśli dostosuje się polską ofertę do celów inwestycyjnych firm chińskich.

Czego potrzebują tamtejsi biznesmeni? Chętnie znaleźliby w swoim kraju miejsca, w których mogliby zasięgnąć informacji o zachętach i możliwościach, jakie oferuje Polska. W opinii KPMG to sugestia, którą warto zrealizować, wykonując kilka kroków. Pierwszy to opracowanie programu informacyjno-promocyjnego. Potrzebny jest też silny lider, który dysponuje niezbędną wiedzą na temat polskiej gospodarki i możliwości rozwoju relacji biznesowych z zagranicą.  Zdaniem ekspertów KPMG niezbędna będzie też wspólna polsko-chińska platforma instytucjonalna i formalna, ułatwiająca przepływy kapitałowe. To wszystko wymaga oczywiście inwestycji w infrastrukturę i nowe kadry. Teraz instytucji, które mogą wspierać rozwój inwestycji chińskich w Polsce, jest zbyt dużo i działają w sposób nieskoordynowany. Nie mamy też stałego albo powtarzalnego wydarzenia z udziałem przedsiębiorców, które służyłoby rozwijaniu relacji gospodarczych. Instytucjom publicznym brakuje niezbędnych kompetencji. Dlatego KPMG wskazuje na potrzebę większego zaangażowania tych właścicieli krajowych firm, którzy już odgrywają ważną rolę w rozwoju polsko-chińskiego biznesu.

Chińscy przedsiębiorcy postrzegają Polskę przez pryzmat zasobów naturalnych, współpracy naukowo-technicznej i poszukiwawczo-eksploatacyjnej. Szukają też projektów we wczesnej fazie, bo zależy im, żeby zostać liderem przyszłej produkcji. Interesujące mogą się wydać im wszelkie projekty prowadzące do stworzenia wspólnej polsko-chińskiej marki handlowej, która mogłaby podbić europejski rynek.

Eksperci KPMG zwracają uwagę, że największe szanse inwestycyjne w Chinach związane są z programami promowanymi przez rząd w planie pięcioletnim: nowa energia, oszczędzanie energii i ochrona środowiska, biotechnologia, nowe materiały, nowe technologie internetowe, produkcja urządzeń w przemyśle lotniczym, kosmicznym i telekomunikacji oraz pojazdów na paliwa odnawialne.