Piotr Bień, zarządzający portfelem akcji w ING PTE, zasiada w radzie nadzorczej spółki budowlanej PBG. Ta sytuacja zaskoczyła branżę. Dotychczas nie zdarzała się często, a od kilku lat nie ma wcale przedstawicieli instytucji zajmujących się zarządzaniem aktywami w radach nadzorczych. – PTE ma takie prawo. W ramach dobrze sprawowanej kontroli właścicielskiej dla KNF nie stanowi to problemu – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.
Choć nie jest to niezgodne z prawem, to jest – zdaniem inwestorów instytucjonalnych - niezgodne z zasadami kodeksu dobrych praktyk inwestorów instytucjonalnych, który podpisało także ING PTE w 2006 r.
– W sytuacji nadzwyczajnej inwestor może się zdecydować na taki krok, ale czy w przypadku PBG występuje specjalna sytuacja? Nie sądzę. W wielu spółkach jest obecnie źle, czyli za chwilę może się okazać, że w ich radach będą zasiadać nasi przedstawiciele – mówi osoba z branży.
130 mln zł to wartość akcji PBG w portfelu OFE?ING na koniec 2011 r.
Innego zdania jest Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING PTE. Jego zdaniem w PBG jest sytuacja niestandardowa. – Spółka planuje emisję obligacji zamiennych na akcje, która może doprowadzić do zmian właścicielskich, w wyniku których pokrzywdzeni zostaną mniejszościowi akcjonariusze. Sytuacja wymaga, by emisja została dobrze skonstruowana, a rada powinna tego przypilnować. Nasz pracownik ma do wykonania konkretne za