W minionym kwartale polskie przedsiębiorstwa wciąż miały się dobrze i z coraz większym optymizmem patrzyły w przyszłość. Taki wniosek płynie z najnowszych badań Narodowego Banku Polskiego, który spytał ponad 1200 menedżerów dużych, małych i średnich firm, jak oceniają ich kondycję i jakie mają prognozy na przyszłość.
Przedsiębiorcy, którzy wcześniej obawiali się spadku zamówień na swoje produkty, wynikającego ze słabnącej konsumpcji, w ostatnich trzech miesiącach lepiej wykorzystywali moce produkcyjne. Jak wynika z badań NBP, wskaźnik prognoz sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw wzrósł w II kw. do 14,6 pkt z -3,2 pkt w I kw. i był najwyższy od trzech kwartałów. Poprawę nastrojów wśród przedsiębiorców, po raz pierwszy od pół roku, sygnalizowały też ostatnie badania koniunktury GUS. Czy to sygnał, że polskie firmy przestały bać się kryzysu?
– Widać, że oswoiły się z niepewnością, w której od dłuższego czasu działają. W krótkiej perspektywie widzą szanse na wzrost produkcji i sprzedaży, ale ciągle niepokoją się, co się wydarzy w średnim okresie – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z PKPP Lewiatan.
Z przeprowadzonej przez bank centralny ankiety wynika, że przedsiębiorstwa chcą realizować nowe projekty. W II kwartale tego roku wskaźnik nowych inwestycji poprawił się najmocniej od 2009 roku. Nowe przedsięwzięcia w ciągu najbliższych trzech miesięcy zacznie prawie 24 proc. badanych firm. To wzrost o 3 pkt proc. wobec poprzedniego kwartału i wynik najlepszy od III?kw. 2008 r. – To właśnie prywatne inwestycje mogą być jednym z istotnych motorów wzrostu gospodarczego w przyszłym roku – uważa Wiktor Wojciechowski z Invest Banku.
Po raz pierwszy od czterech kwartałów wskaźnik inwestycji poprawił się też w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw, które do tej pory najgorzej oceniały swoją kondycję. – Małe firmy mają duży potencjał dostosowawczy i stabilizują gospodarkę, bo nie boją się aż tak bardzo kryzysu – twierdzi Katarzyna Dwórznik z Krajowej Izby Gospodarczej. Zwraca uwagę na to, że w najlepszej kondycji są teraz eksporterzy. – Polska żywność podbija zagraniczne rynki. Podobnie jest z branżą meblową, która silnie weszła na rynek niemiecki i stworzyła tam rozpoznawalną markę – mówi Dwórznik.