– Agencje coraz więcej wagi przykładają do rentowności biznesu i rezygnują z kontraktów, które są nierentowne albo nierzetelne – mówi „Rz" Anna Wicha, dyrektor generalna Adecco Polska i prezes Polskiego Forum HR, zrzeszającego większość czołowych firm z rynku usług personalnych.
Według danych forum w I kwartale 2012 roku wartość tego rynku wzrosła do 710 mln zł, czyli o 5 proc. w porównaniu z I kwartałem 2011 r. Jednak w porównaniu z końcem zeszłego roku widać już lekki spadek. Po części jest to efekt sezonowy (w pracy tymczasowej to druga połowa roku zapewnia wyższe przychody), ale nie tylko. To również skutek wyjścia agencji z kilku dużych, mało rentownych kontraktów.
Kolejny powód to ostrożność pracodawców – firmy pilnują kosztów, które i tak wzrosły, m.in. w wyniku podwyżki płacy minimalnej. W rezultacie zatrudnienie w przeliczeniu na pełne etaty spadło.
– Ostrożność zniechęca firmy do nowych inwestycji, a to ogranicza wielkość ich zamówień na pracowników tymczasowych – wyjaśnia Anna Wicha. Zwraca też uwagę na spowolnienie w branżach, które mają największy udział w przychodach agencji – na czele z motoryzacją, gdzie część producentów tnie zatrudnienie.
Agencje nie spodziewają się też wzrostu popytu na pracowników tymczasowych w związku z Euro 2012. W najnowszym sondażu „Plany pracodawców" Instytutu Badawczego Randstad zaledwie jedna na sto firm stwierdziła, że zatrudniła albo zamierza zatrudnić pracowników z tego powodu.