Standard&Poor's GSCI Total Return Index, odzwierciedlający zmiany cen 24 surowców, w lipcu zyskał 6,4 proc., najwięcej od października. MSCI All-Country World Index udanie finiszował i zdołał wyskoczyć nad kreskę o 1,4 proc. Wskaźnik mierzący zmiany kursu dolara (Dollar Index) wobec sześciu głównych walut wzrósł o 1,3 proc. Global Broad Market Index, obliczany przez Bank of America Merrill Lynch pokazuje, że średnia stopa zwrotu z obligacji różnych kategorii w lipcu wyniosła 1,4 proc. Poprzednio taki zgodny ruch w górę tych czterech wskaźników zanotowano w kwietniu 2010 r.
Głównym powodem wzrostu cen surowców były rekordowe ceny kukurydzy z powodu suszy w Stanach Zjednoczonych. Notowania kukurydzy poszły w górę najbardziej od ćwierćwiecza. Pszenica drożała najbardziej od czterech lat. Aktywa finansowe zyskiwały dzięki podejmowanym przez banki centralne wysiłkom stymulującym koniunkturę gospodarczą na świecie.
– Znaczna część ruchu w górę wszystkiego jest zasługą banków centralnych – komentuje Jason Brady, dyrektor zarządzający w Thornburg Investment Management, firmy zarządzającej 80 miliardami dolarów. Zwraca uwagę, że żyjemy w świecie w którym inwestorzy zapatrzeni są w banki centralne, których działania są pozytywne dla wszystkich klas aktywów i negatywne dla oszczędzających i poszukujących rozsądnych lokat na dłuższy czas.