Spowolnienie w drugiej połowie roku

Najpoważniejszym problemem dla gospodarki może być spowolnienie produkcji przemysłowej i sytuacja na rynku pracy. W tym roku PKB wzrośnie o 2,8 proc. W przyszłym nieco jeszcze spowolni do 2,6 proc.

Publikacja: 02.08.2012 16:51

Spowolnienie w drugiej połowie roku

Foto: Bloomberg

Taką prognozę przedstawili ekonomiści Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Ich zdaniem kłopoty nie ominą rynku pracy, ale bezrobocie  rejestrowane wyniesie pod koniec tego roku  13,1 proc. a w przyszłym 13,4. Najpoważniejszym czynnikiem determinującym złą sytuację na rynku pracy będzie wolniejszy wzrost gospodarczy i związany z tym niewielki wzrost inwestycyjnych.

- Ale wieszczenie, że na koniec roku stopa bezrobocia rejestrowanego wyniesie 14 proc. nie jest poważne, podobnie jak zakładanie, że płace realnie spadną po raz pierwszy od dwudziestu lat – uważa Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes IBnGR.

Według prognozy IBnGR, tym  roku zatrudnienie w gospodarce wzrośnie o 0,5 proc. a w przyszłym będzie się zwiększało nieco wolniej bo o 0,4 proc. Płace nie stracą na realnej wartości, bo wzrosną przeciętnie w całej gospodarce o 1 proc. ,a w przyszłym roku o 1,8 proc. Zdaniem Bohdana Wyżnikiewicza możliwe to będzie z powodu zmniejszającej się inflacji oraz dobrej kondycji usług. – pamiętajmy, że w sektorze przedsiębiorstw pracuje 5 mln osób, a we wszystkich firmach, poza rolnictwem dwa razy więcej – tłumaczy ekonomista.

W ocenie Instytutu, w drugiej połowie roku spodziewać się należy zmniejszania się presji cenowej w gospodarce i spadku inflacji. Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w trzecim kwartale wyniesie średnio 3,8 proc., a w czwartym 3,3 proc. W efekcie średnioroczny poziom inflacji w tym roku wyniesie 3,8 proc. Wolniejszy wzrost gospodarczy oraz prawdopodobnie umacniający się złoty powodowały będą spadek inflacji także w przyszłym roku. W przyszłym roku wyniesie 2,5 proc.

Ich zdaniem gospodarka w drugim kwartale rozwijała się w 3 proc. tempie, a w kolejnych  spowolni do 2,5 proc. i 2,3 proc. Głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego w drugim kwartale był popyt krajowy, którego tempo wzrostu Instytut szacuje na 3,1 proc.

Ekonomiści zwracają również uwagę na rozwój usług i ich wpływie na wysokość PKB. Tempo wzrostu wartości dodanej w usługach rynkowych wyniosło 3,1 proc. W poprzednich kwartałach najszybciej rozwijało się budownictwo. Obecnie tempo wzrostu tego sektora znacznie osłabiło się. Instytut szacuje, że tempo wzrostu wartości dodanej w budownictwie wyniosło 2,5 proc. (wobec 9,6 proc. w pierwszym kwartale), a produkcja sprzedana budownictwa wzrosła o 3,1 proc. (wobec 14,9 proc. odnotowanych trzy miesiące wcześniej). W jeszcze wolniejszym tempie rozwijał się przemysł. Tempo wzrostu wartości dodanej w przemyśle wy-niosło 2,3 proc., a tempo wzrostu produkcji sprzedanej przemysłu kształtowało się na poziomie 2,8 proc.

Tempo wzrostu eksportu (w ujęciu rachunków narodowych) było w drugim kwartale niższe niż tempo wzrostu importu. W ocenie Instytutu, eksport wzrósł w tym czasie o 2,5 proc., a import o 2,6 proc.

Ekonomiści zakładają wyraźne zmniejszenie tempa wzrostu eksportu. Instytut prognozuje, że w bieżącym roku wzrost eksportu wyniesie 3,0 proc., a w 2013 roku 2,4 proc. Z kolei import w latach 2012 – 2013 rósł będzie odpowiednio o 2,8 oraz 2,6 proc. Warto zwrócić uwagę, że w przyszłym roku import rósł będzie szybciej niż eksport, co oznacza, że handel zagraniczny będzie miał ujemny wkład w tempo wzrostu gospodarczego w Polsce.

Obecna sytuacja w strefie euro oraz wynikająca z niej duża niepewność i zmienność na rynkach walutowych sprawiają, że prognoza kursów walutowych obarczona jest jeszcze większą niż zazwyczaj niepewnością. Według IBnGR, w 2012 roku średnioroczne kursy euro i dolara wyniosą odpowiednio 4,2 oraz 3,3 złotego, natomiast w 2013 roku średni kurs euro wyniesie 4,0, a średni kurs dolara 3,2 złotego. Oznacza to, że w perspektywie najbliższych 18 miesięcy oczekiwać należy aprecjacji złotego. Będzie to czynnik dodatkowo pogarszający sytuację eksporterów i w ten sposób negatywnie wpływający na koniunkturę w przemyśle.

Taką prognozę przedstawili ekonomiści Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Ich zdaniem kłopoty nie ominą rynku pracy, ale bezrobocie  rejestrowane wyniesie pod koniec tego roku  13,1 proc. a w przyszłym 13,4. Najpoważniejszym czynnikiem determinującym złą sytuację na rynku pracy będzie wolniejszy wzrost gospodarczy i związany z tym niewielki wzrost inwestycyjnych.

- Ale wieszczenie, że na koniec roku stopa bezrobocia rejestrowanego wyniesie 14 proc. nie jest poważne, podobnie jak zakładanie, że płace realnie spadną po raz pierwszy od dwudziestu lat – uważa Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes IBnGR.

Pozostało 85% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu