Reklama

Obniżki stóp będą, ale później

Władze monetarne łagodzą ton wypowiedzi, ale mogą nadal zwlekać z cięciem kosztu pieniądza

Aktualizacja: 06.09.2012 05:32 Publikacja: 06.09.2012 05:32

Obniżki stóp będą, ale później

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski MD Mateusz Dąbrowski

Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów Rada Polityki Pieniężnej na pierwszym po wakacjach posiedzeniu nie zmieniła stóp procentowych. Główna wciąż wynosi 4,75 proc.

W komunikacie po posiedzeniu Rady pojawiło się jednak zdanie, które otwiera władzom monetarnym pole do luzowania polityki pieniężnej. „Jeśli napływające informacje będą potwierdzały dalsze osłabienie koniunktury gospodarczej, a ryzyko nasilenia się presji inflacyjnej będzie ograniczone, Rada rozważy dostosowanie polityki pieniężnej" – czytamy. – To oznacza mocne złagodzenie tonu. Obniżki są kwestią czasu i to niedługiego – ocenia Piotr Kalisz z Banku Handlowego.

Prezes NBP Marek Belka potwierdził, że Rada otworzyła sobie możliwość cięcia stóp procentowych. Nie zapowiedział jednak żadnego terminu, kiedy do takiego ruchu może dojść. Ignacy Morawski z PBP Banku zwraca uwagę na to, że ruchy władz monetarnych wciąż krępuje obawa o podbijaną przez ceny surowców inflację. Jego zdaniem niepotrzebnie, a ostrożność, którą wciąż widać w podejściu Rady, to tylko próba zachowania łagodnej zmiany nastawienia z „jastrzębiego" na „gołębie". – Jak się ostrzegało przed inflacją przez wiele miesięcy, to trudno nagle obwieścić, że ryzyko minęło w ciągu miesiąca – mówi ekonomista. Jego zdaniem do obniżki stóp o 25 pkt bazowych dojdzie w październiku, a miesiąc później nastąpi kolejne cięcie do 4,25 proc.

Zagraniczni analitycy są bardziej ostrożni w przekładaniu komentarza RPP na konkretne decyzje. – Podwyższona inflacja będzie powstrzymywać Radę przed obniżkami stóp. Koszt pieniądza pozostanie bez zmian do końca roku – uważa Gergely Hudecz z Credit Suisse. Podobnego zdania jest Peter Montalto z Nomury. – W Radzie wciąż nie ma większości popierającej potrzebę tańszego pieniądza – uważa ekonomista.

Przed cięciem stóp Radę może też powstrzymywać obawa przed osłabieniem się złotego. Choć Belka przyznał, że nasza waluta radzi sobie dobrze i kupują ją nawet banki centralne. Prezes NBP poinformował też, że RPP nie dyskutowała o zmianie celu inflacyjnego.

Reklama
Reklama

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.kaminska@rp.pl

Cel na ten rok nie do osiągnięcia

Premier Donald Tusk przyznał, że nie uda się w tym roku zejść z deficytem finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB. Zapowiedział też, że w 2013 r. nie wzrosną podatki. Wraz z ministrem finansów premier odniósł się wczoraj do projektu budżetu na przyszły rok. – Przewidywany deficyt sektora w tym roku to 3,5 proc. PKB – poinformował Jacek Rostowski. Zapewnił, że pozwoli to na zdjęcie z Polski procedury nadmiernego deficytu, a w przyszłym roku deficyt będzie niższy. Opozycja i niektórzy ekonomiści zarzucają rządowi, że projekt budżetu na przyszły rok został zbudowany na zbyt optymistycznych założeniach makroekonomicznych. Wskazują m. in., że rząd nie doszacował rosnącego bezrobocia. Stopa bezrobocia, zgodnie z projektem budżetu, ma wynieść średnio 13 proc. Rostowski uznał tę prognozę za „realistyczną", zauważając, że na rynku pracy widoczny jest spadek liczby osób w wieku produkcyjnym. Minister finansów zgodził się w lipcu na przekazanie 500 mln zł z Funduszu Pracy na walkę z bezrobociem. Zdaniem ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza pozwoli to na utrzymanie bezrobocia poniżej 13 proc. w tym i 2013 r. Rostowski zapewnił, że nie będzie odejścia od podwyżki składek do OFE.

Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów Rada Polityki Pieniężnej na pierwszym po wakacjach posiedzeniu nie zmieniła stóp procentowych. Główna wciąż wynosi 4,75 proc.

W komunikacie po posiedzeniu Rady pojawiło się jednak zdanie, które otwiera władzom monetarnym pole do luzowania polityki pieniężnej. „Jeśli napływające informacje będą potwierdzały dalsze osłabienie koniunktury gospodarczej, a ryzyko nasilenia się presji inflacyjnej będzie ograniczone, Rada rozważy dostosowanie polityki pieniężnej" – czytamy. – To oznacza mocne złagodzenie tonu. Obniżki są kwestią czasu i to niedługiego – ocenia Piotr Kalisz z Banku Handlowego.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Reklama
Reklama