Dwadzieścia miliardów w ciągu 4 lat

Należności Skarbu Państwa rosną coraz szybciej. To z powodu większych zaległości w płaceniu podatków oraz kolejnych pożyczek budżetu dla FUS

Publikacja: 10.10.2012 04:54

Dwadzieścia miliardów w ciągu 4 lat

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

W przyszłym roku należności Skarbu Państwa mają wzrosnąć o prawie 7,4 mld zł. I wyniosą na koniec roku ponad 72,8 mld zł. Tak wynika z prognozy, jaką zamieścił rząd w projekcie ustawy budżetowej na 2013 rok. Należności mają rosnąć tak szybko (o ponad 11 proc.), bo rząd zakłada kolejną prawie 5-mld pożyczkę dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz prognozuje, że w podobnym tempie zwiększą się zaległości podatkowe.

W ciągu pięciu lat (od końca 2009 roku do końca przyszłego roku) należności Skarbu Państwa wzrosną o ponad 27 mld zł. Najpoważniejszą przyczyną przyspieszenia są pożyczki dla FUS. W ciągu pięciu lat prawie 21 mld zł.

– Rząd nie podnosi znacząco z roku na rok dotacji do FUS, za to pożycza mu dodatkowe pieniądze. W ten sposób nie rośnie deficyt budżetowy, a rosną należności Skarbu Państwa – przypomina Maciej Bukowski, szef Instytutu Badań Strukturalnych.

Pożyczki to jeden ze sposobów łatania ok. 50 mld zł dziury w FUS. Zresztą rząd sam przyznaje w omówieniu projektu budżetu, że „pożyczki udzielone dla FUS z budżetu państwa mają na celu uzupełnienie środków FUS pozwalających na pełne i terminowe sfinansowanie wypłaty świadczeń gwarantowanych przez państwo".

– Taka metoda się kończy – przyznaje Wojciech Nagel, członek rady nadzorczej ZUS (instytucji nadzorującej FUS). Także on zwraca uwagę, że pożyczki służą obniżeniu nominalnego deficytu budżetowego: – Ale usypiają chęć wprowadzenia rzeczywistych zmian. Przede wszystkim likwidację przywilejów emerytalnych (dałoby to roczny efekt ok. 20 mld zł) oraz zmian w systemie rentowym.

28,2 mld zł wyniosły zaległości budżetowe na koniec czerwca. To o 2,3 mld zł więcej niż na koniec 2011 r.

Nagel zwraca uwagę, że w przyszłym roku spowolnienie gospodarcze może być głębsze, niż prognozuje to rząd (2,2 proc. wzrostu PKB i 13-proc. bezrobocie), a to oznacza, że do FUS może wpłynąć mniej składek, więc może okazać się, że zewnętrzne wsparcie FUS będzie musiało być wyższe. FUS ma dostać dotację budżetową 37,1 mld zł, i 2,5 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej.

Ale druga poważna przyczyna przyszłorocznego wzrostu należności Skarbu Państwa to przewidywane zaległości w płaceniu podatków i parapodatków. MF szacuje, że wzrosną w ponad 9-proc. tempie. Należności podatkowe na koniec tego roku wynieść mają 27,5 mld zł, a w grudniu przyszłego – prawie 30,7 mld zł.

Co prawda Tomasz Kaczor, główmy ekonomista BGK,?zwraca uwagę na to, że ok. 12 mld zł wynika ze sposobu księgowania i rozliczania na przełomie roku podatków, głównie VAT. – Naliczane są pod koniec roku, a płacone na początku kolejnego – tłumaczy. Kwota należności jest poważna: – Ponad 65 mld zł na koniec tego roku to więcej niż połowa naszych rocznych potrzeb pożyczkowych – zauważa Tomasz Kaczor.

Ale i on, i inni ekonomiści nie mają wątpliwości, że rosnąca kwota zaległości podatkowych to efekt spowolnienia. – Spora część z tych kwot to pieniądze trudne do odzyskania, bo to zaległości z ubiegłych lat – szacuje Mirosław Barszcz, ekspert BCC. – Ale wzrost wynika z coraz gorszej kondycji finansowej wielu branż – mówi były wiceminister finansów.

Te opinie potwierdzane są przez inne dane Ministerstwa Finansów – o zaległościach wobec budżetu oraz o podmiotach gospodarczych, które mają ponad milionowe zaległości we wpłatach wszelkich należności wobec państwa. W połowie tego roku były 5432 takie podmioty. O ponad 300 więcej niż na początku roku i o 694 więcej niż pod koniec 2010 r. W całym 2010 zaś przybyło niespełna 200 takich firm. Podmioty zadłużone w połowie tego roku winne były budżetowi 16,4 mld zł, a z odsetkami ponad 29,4 mld zł.

Z danych o zaległościach budżetowych wynika, że coraz szybciej rosną zaległości podatkowe. Te, poza podatkiem PIT, w ciągu 6 miesięcy tego roku wzrosły o 1,3 mld zł. Podczas gdy w każdym z dwóch poprzednich lat o 2,3 mld zł.

Jak przyznaje MF, w należnościach Skarbu Państwa kwoty zaległości wykazywane są bez odsetek za zwłokę. A to oznacza, że faktycznie są o kilkanaście miliardów zł wyższe.

Podyskutuj z nami na Facebooku

www.facebook.com/ekonomia

Czy zastanawiałeś się, jaki dług ma każdy z nas do spłacenia, by bilansowały się finanse publiczne?

Kolejna instytucja tnie prognozy

Tym razem to Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Po lipcowej korekcie prognoz, wczoraj ponownie obniżył on swoje oczekiwania co do wzrostu gospodarczego w Polsce w tym i przyszłym roku. Skala redukcji, podobnie jak w Grecji i Hiszpanii, jest najgłębsza wśród krajów UE i wynosi ponad

jeden punkt procentowy. Obecnie MFW przewiduje więc, że w tym roku nasz PKB wzrośnie o 2,4 proc., a w 2013 r. – o 2,1 proc. Stopa bezrobocia (według unijnej metodologii) ma wzrosnąć do 10,1 proc. Główne powody naszych kłopotów to spowolnienie na największych rynkach eksportowych strefy euro oraz odpływ kapitału zwłaszcza za pośrednictwem banków-córek należących do zachodnich instytucji finansowych. Gospodarka całej strefy euro ma w tym roku pogrążyć się w 0,5-procentowej recesji, w przyszłym roku ma być ożywienie, ale bardzo rahityczne – 0,25 proc.

Ostatnie tygodnie przyniosły zresztą falę obniżek prognoz m.in. dla Polski. Bank HSBC daje nam obecnie 2 proc. w 2013 r. wobec 3,1 prognozowanych wcześniej. Ekonomiści banku podkreślają, że oprócz złych tendencji na naszym rynku (co pokazały dane o PKB z II kw.) dodatkowo pogorszyły się perspektywy wzrostu gospodarczego dla świata i Europy. Prognoza HSBC dla strefy euro to spadek PKB o 0,6 proc. w tym roku oraz o 0,1 proc. w przyszłym.

Z kolei Barclays Capital uważa, że w 2013 r. nasza gospodarka wzrośnie tylko o 1,6 proc. (wcześniej była mowa o 2,1 proc.). To efekt m.in. spadku inwestycji publicznych oraz słabego wzrostu spożycia indywidualnego.

Najgorsze jest to, że żadna z instytucji nie wyklucza możliwości dalszego obniżenia prognoz, ponieważ na razie nie ma twardych sygnałów wygasania gospodarczego spowolnienia. MFW zastrzega, że jeśli sytuacja w strefie euro zaostrzy się, to większość prognoz może zostać skorygowana w dół nawet o 2,5 pkt procentowego.

Polski rząd oczekuje, że wzrost gospodarczy w tym roku wyniesie 2,5 proc., a w 2013 r. – 2,2 proc. Wcześniej resort finansów przewidywał, że w przyszłym roku nasza gospodarka przyspieszy do 2,9 proc.

W przyszłym roku należności Skarbu Państwa mają wzrosnąć o prawie 7,4 mld zł. I wyniosą na koniec roku ponad 72,8 mld zł. Tak wynika z prognozy, jaką zamieścił rząd w projekcie ustawy budżetowej na 2013 rok. Należności mają rosnąć tak szybko (o ponad 11 proc.), bo rząd zakłada kolejną prawie 5-mld pożyczkę dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz prognozuje, że w podobnym tempie zwiększą się zaległości podatkowe.

Pozostało 93% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu