Dmitrij Miedwiediew podpisał rozporządzenie, które zwiększa obciążenie państwowych firm wobec państwa. Muszą 25 proc. swojego zysku oddawać w formie dywidend, podał Interfaks.
Do tej pory o wielkości dywidend decydowały władze przedsiębiorstw. Rok temu rząd jeszcze Władimira Putina opracował projekt zabierania firmom 25 proc. czystego zysku. Zapisano w nim, że to premier miał określać minimalny poziom wypłat dywidend akcjonariuszom „w niektórych przypadkach".
Dokument, który podpisał Dmitrij Miedwiediew powtarza tamtej projekt. Obowiązkowy haracz nie obejmuje spółek-córek państwowych firm, z wyjątkiem Rosneft, który jest kontrolowany przez państwową strukturę Rosneftegaz (zarządza pakietami największych państwowych aktywów).
Ostatni konflikt w rządzie wokół dywidend dotyczył właśnie Rosneftegazu. Szefem rady dyrektorów jest tu prezes Rosneft Igor Sieczin.
Forsował on zaangażowanie struktury w prywatyzację rosyjskiej energetyki. W tym celu nakazał zgromadzenie na kontach ok. 160 mld rubli (5,04 mld dol.). Są to dywidendy Rosneft i Gazpromu.