- Potwierdzenie (ratingów) odzwierciedla naszą opinię, że francuski rząd pozostaje zaangażowany w prowadzenie reform budżetowych i strukturalnych, które poprawiają perspektywy wzrostu – czytamy w komunikacie przesłanym przez S&P. - Perspektywa ratingu Francji jest negatywna, co oznacza, że w 2013 roku istnieje 33-procentowe prawdopodobieństwo obniżenia ratingu kraju - podali analitycy agencji.

Na początku tygodnia swoją ocenę francuskiej gospodarki zweryfikowała inna wielka agencja ratingowa - Moody's Investors Service. Ocena drugiej gospodarki strefy euro została obniżona o jeden stopień z najwyższego poziomu "Aaa" do "Aa1" z perspektywą negatywną. Agencja tłumaczyła swoją decyzję przeświadczeniem, że choć zapowiedziane przez francuski rząd reformy są pożądane, to nie wystarczą, by kraj odzyskał konkurencyjność. Kolejne czynniki, które wpłynąły na decyzję, jest ryzyko opuszczenia strefy euro przez Grecję, spowolnieniu wzrostu gospodarczego i prawdopodobieństwu, że Francja będzie musiała wesprzeć pakiety pomocy dla innych państw UE.

Obecnie już tylko jedna agencja z tzw. wielkiej trójki (Moody's Investors Service, Standard and Poor's Rating Services oraz Fitch Ratings) wystawia Francji najwyższą ocenę. To jednak może się wkrótce zmienić. Analitycy agencji Fitch już zapowiedzieli, że wystawiony przez nich rating zostanie poddany weryfikacji. Zapowiadany przegląd ma nastąpić w przyszłym roku.

- Francja zostanie poddana ponownej ocenie, zgodnie z zapowiedzią Fitcha, w trakcie 2013 roku – stwierdził w wywiadzie dla radia France Inter Marc Ladreit de Lacharriere, prezes agencji, która w połowie będącej własnością francuskiej grupy Fimalac.