Agencja publikowała dziś ostrzeżenie dla rosyjskich banków. Podaje trzy źródła ryzyka związanego z transakcjami na Cyprze: kredyty, które firmy zarejestrowane na Cyprze dostały w rosyjskich bankach; inwestycje rosyjskich banków i firm w cypryjskie banki wreszcie rosyjskie banki będące spółkami banków Cypru.

Według Moody's wielkość wydanych przez banki Rosji kredytów dla cypryjskich podmiotów wynosiła na koniec 2012 r ok. 30-40 mld dol.. Poziom środków pieniężnych umieszczonych przez banki z Rosji na Cyprze (w swoich bankowych spółkach-córkach) to 12 mld dol. plus 1 mld dol. włożony w ich kapitały.

„Moodys uważa, że w wypadku wprowadzenia przez Cypr moratorium na płatności zewnętrzne, wypłaty kredytowe mogą zostać zablokowane. A to spowoduje nacisk jakościowy na aktywa rosyjskich banków-kredytodawców" - głosi komunikat agencji.

Do tego dochodzą korporacyjne depozyty rosyjskie w bankach na Cyprze. Zdaniem Moodys, jeżeli dojdzie do niewypłacalności banków Cypru, to mogą one zamrozić rosyjskie depozyty, lub wykorzystać je do spłaty części swojego zadłużenia.

Według danych z Nikozji na Cyprze zarejestrowanych jest ponad 2000 rosyjskich firm. Rosjanie są właścicielami hoteli, licznych nieruchomości, zakładów produkcyjnych. W 2010 r oligarcha Dmitrij Rybołowlew kupił ok. 10 proc. największego banku kraju Bank of Cyprus. W 2011 r zaczął je wyprzedawać.