Nie wiadomo, kim jest tajemnicza gwiazda, a lombard Borro, w którym zastawiono Oscara odmawia wszelkich komentarzy. Wiadomo jedynie, iż stanowi on zabezpieczenie kredytu w wysokości 700 tys. dolarów. Wiadomo też, iż jest to statuetka sprzed 1951 roku, ponieważ od tego roku Oscary nie mogą być sprzedawane przez laureatów. Pochodzące z kolejnych lat są, bowiem formalnie własnością Amerykańskiej Akademii Filmowej. Każdy zdobywca nagrody, który chce sprzedać swoją statuetkę, musi ją najpierw zaoferować do odkupienia Akademii. Za symbolicznego dolara.

Teoretycznie każda statuetka Oscara kosztuje 400 dol. - tyle, bowiem kosztuje jej wytworzenie. Jednak bywa, że na aukcjach osiągają prawdziwie zawrotne ceny. Za statuetkę przyznaną w 1939 r. filmowi „Przeminęło z wiatrem", Michael Jackson zapłacił 1,5 mln dol. Statuetka Vivien Leigh za najlepszą role pierwszoplanową w tym filmie osiągnęła na aukcji pół miliona dolarów.

W grudniu 2011 roku statuetka, którą Orson Welles zdobył za "Obywatela Kane", została sprzedana na aukcji internetowej za 861,542 dol.

Iluzjonista David Copperfield kupił za 232 tys. dol. statuetkę, którą reżyser Michael Curtiz zdobył za film "Casablanca". Kilka lat później wystawił ją na aukcji, gdzie została sprzedana za 2 mln dol.

Kolekcjonerem Oscarów jest Steven Spielberg - dwukrotny laureat tej nagrody. W 1996 roku kupił pierwszego pamiątkowego Oscara - należącego do Clarka Gable'a. Legendarny aktor otrzymał go za rolę w obrazie "Ich noce". Spielberg zapłacił za nią 607 tys. 500 dolarów. W 2001 roku, za 578 tysięcy dol. kupił statuetkę, należącą do Bette Davis, którą aktorka otrzymała za rolę w filmie "Jezebel" z 1938 roku. Rok później Spielberg kupił anonimowo kolejną statuetkę należącą do Bette Davis, którą zdobyła w 1936 r. za role w filmie "Dangerous". Reżyser zapłacił za nią  207 tys. 500 dolarów. Statuetkę - tak jak dwie pierwsze - przekazał muzeum Amerykańskiej Akademii Filmowej.