Tylko 14 proc. firm zmieniało umowy z dostawcą terminalu płatniczego po 1 stycznia 2013, reszta współpracuje na niezmienionych zasadach. W grupie przedsiębiorców, którzy zawarli nowe umowy, zmiany dotyczyły głównie obniżki opłat – wynika z badania Domu Badawczego Maison dla Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Z kolei na zmianę samego dostawcy terminalu w ciągu ostatnich 12 miesięcy zdecydowało się 25 proc. firm przyjmujących płatności kartą.
W ubiegłym roku stawki interchange, które są głównym składnikiem prowizji, jaką handlowcy płacą od każdej transakcji bezgotówkowej, spadły – według różnych szacunków rynkowych – o 0,3–0,4 pkt proc., do 1,2–1,3 proc.
1 stycznia bieżącego roku weszła w życia ustawa obniżająca maksymalny poziom interchange do 0,5 proc., ale z półrocznym okresem przejściowym. Niestety, są rozbieżne interpretacje dotyczące tego, czy dla nowych umów już powinna obowiązywać ta stawka.
Badanie ZPP pozwoliło sprawdzić, jak przedsiębiorcy (zarówno przyjmujący płatności kartą, jak i nieposiadający terminali) podchodzą do obrotu bezgotówkowego, jakie koszty ponoszą w związku z utrzymaniem terminali płatniczych oraz jaki wpływ na ich biznes miała zeszłoroczna obniżka opłat interchange.
Autorzy sondażu zwracają uwagę, że większość sprzedawców nie odczuła jeszcze korzyści z zeszłorocznej obniżki opłat. – Pomimo znaczącej obniżki stawki interchange wciąż niemal co piąty polski przedsiębiorca nie inwestuje w terminal ze względu na wysokie koszty prowizji z tego tytułu. Zdecydowana większość małych firm w ogóle nie odczuła niższych opłat w prowadzeniu działalności, a koszt utrzymania terminalu pozostaje na poziomie, który jest dla nich trudny do zaakceptowania. Ta sytuacja budzi wątpliwość co do wpływu opłat interchange na rozwój obrotu bezgotówkowego – uważa Marcin Nowacki ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.