Miała stać na czterech nogach, będzie na trzech. Zawiązana wczoraj Euroazjatycka Unia Gospodarcza (EAUG) obejmie Rosję, Kazachstan i Białoruś. Po rewolucji Euromajdanu Ukraina powiedziała: pas. W czwartek w kazachskiej stolicy Astanie prezydenci Władimir Putin, Nursułtan Nazarbajew i Aleksandr Łukaszenko podpisali umowę, która przewiduje m.in. swobodę przemieszczania towarów, usług, kapitału i siły roboczej między trzema państwami, a także wspólną politykę energetyczną, rolną i transportową. Nowa unia ma działać od 1 stycznia 2015 r.
Globalne ambicje
– Właśnie podpisany traktat ma znaczenie epokowe, historyczne – podkreślał Władimir Putin. – Tworzymy silne centrum rozwoju gospodarczego, wielki regionalny rynek liczący 170 mln ludzi. Położenie geograficzne pozwala na stworzenie szlaków transportowych nie tylko o znaczeniu regionalnym, ale i globalnym. Będziemy stymulować współpracę na rynku związku, przy maksymalnym zabezpieczeniu konsumentów i biznesu krajów członkowskich – mówił prezydent Rosji. Podkreślając jednak, że organizacja ma działać na przejrzystych zasadach zgodnych z normami Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Nowa unia to kontynuacja istniejącego już czwarty rok Związku Celnego. Obroty handlowe w trzy lata zwiększyły się w nim o 50 proc. i w ubiegłym roku sięgnęły 66,2 mld dol. – Białoruś i Kazachstan wyszły wspólnie na trzecie miejsce w obrotach z Rosją, po Unii Europejskiej i Chinach – cytuje Putina agencja Prime.
Putin zapewnił, że już w tym roku Białoruś otrzyma z Rosji całą potrzebną jej ropę naftową bez opłat celnych. Zasoby tego surowca w unii trzech wynoszą 90 mld baryłek, a gazowe są największe na świecie. Na trójkę krajów przypada też 17 proc. światowego eksportu pszenicy.
Ciosem dla nowej unii jest brak w tym gronie Ukrainy, która po zmianie rządu obrała kurs prozachodni. Łukaszenko podkreśla, że wcześniej czy później władze w Kijowie uświadomią sobie, „gdzie leży ich szczęście" i „co jest dobre dla narodu ukraińskiego". Tymczasem Putin chce jak najszybszego wejścia do EAUG Armenii. Obecny w Astanie prezydent tego kraju Serż Sargsjan zapewnił, że podpisze umowę stowarzyszeniową do połowy czerwca.