BIK:prawo do informacji o swojej historii kredytowej

Terminowo spłacany kredyt zwiększa szanse na to, że bank pożyczy nam pieniądze w przyszłości.

Publikacja: 09.06.2014 11:47

BIK:prawo do informacji o swojej historii kredytowej

Foto: Bloomberg

Historia kredytowa mówi, w jaki sposób są spłacane zaciągnięte wcześniej pożyczki i inne zobowiązania. Takie informacje analizuje Biuro Informacji Kredytowej na podstawie danych otrzymywanych z banków i spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, a wyłącznie za zgodą klienta – także niektóre firmy pożyczkowe.

Przekazują do BIK zarówno informacje pozytywne o terminowych spłatach, jak i negatywne o opóźnieniach lub zaległościach. Dlatego nieprawdziwy jest stereotyp BIK jako bazy złych dłużników

– Nadal wiedza Polaków na temat tego, jak ważna jest historia i wiarygodność kredytowa, jest niewielka. Wiele osób wciąż utożsamia BIK z instytucją zbierająca wyłącznie negatywne informacje o zaległych zobowiązaniach, a my zbieramy dane o wszystkich kredytach, także tych spłacanych terminowo. Klienci nie wiedzą, że dzięki pozytywnej historii kredytowej mogą dostać kredyt na lepszych warunkach finansowych. Wciąż niewiele osób ma też świadomość, że kupując na raty pralkę czy telewizor, zaciąga kredyt, i to, jak spłacali raty, ma wpływ na ich wiarygodność finansową – mówi Mariusz Cholewa, prezes BIK.

Dbałość o finansowy image

Prezes Cholewa dodaje, że przykładem kraju, w którym bardzo dba się o historię kredytową, są Stany Zjednoczone. – Tam młodzi ludzie celowo kupują rower czy komputer na kredyt po to, by budować wiarygodność finansową. Bo dobry scoring jest potrzebny do ubezpieczenia, wynajęcia samochodu, a nawet mieszkania – bez tego trzeba zapłacić wysoką kaucję – mówi prezes Cholewa.

W bazach BIK znajdują się informacje dotyczące 22,6 mln osób oraz 120 mln rachunków kredytowych, czyli zaciągniętych pojedynczych pożyczek. Gdy składamy w banku wniosek, to zanim otrzymamy decyzję, zostanie sprawdzona nasza historia kredytowa w innych instytucjach finansowych. Tymczasem aż 90 proc. danych w BIK to informacje pozytywne, a więc dotyczące terminowo spłacanych zobowiązań. Dlatego warto wyrażać zgodę na przetwarzanie danych w BIK.

To bardzo ważne, bo posiadając pozytywną historię kredytową, stajemy się dla instytucji finansowych wiarygodnym klientem. Dzięki temu można szybciej uzyskać kredyt, a także otrzymać go na korzystniejszych warunkach, czyli z niższą prowizją i oprocentowaniem.

– Staramy się zwiększać świadomość tego, jak ważna jest pozytywna historia, m.in. poprzez program partnerski z różnymi instytucjami, które premiują lepszymi warunkami finansowymi klientów, którzy legitymują się najwyższym scoringiem BIK. Dlatego apelujemy, żeby nie wycofywać zgody na przetwarzanie danych w BIK, bo w sytuacji gdy kredyt był spłacany terminowo, taka historia działa na korzyść klienta – tłumaczy prezes Cholewa.

Okres przechowywania takich danych w bazie BIK zależy od tego, czy kredyt był terminowo spłacany czy nie. Jeśli nie było opóźnień, a klient chce, żeby instytucje finansowe miały dostęp do jego pozytywnej historii kredytowej także po spłacie zobowiązania, musi wyrazić na to zgodę.

Można to zrobić w banku lub SKOK, np. w chwili podpisywania umowy o kredyt lub w dowolnym momencie w centrum operacyjnej obsługi klientów BIK. Wówczas dane będą przetwarzane tak długo, na jak długi okres zostanie wyrażona zgoda.

Koszt zależny od ryzyka

Inaczej wygląda sytuacja, gdy zobowiązania nie były terminowo spłacane, a opóźnienie przekroczyło 60 dni i upłynęło już 30 dni od poinformowania klienta przez bank lub SKOK o tym opóźnieniu. W takiej sytuacji BIK przetwarza dane przez pięć lat od spłaty kredytu.

Banki, określając koszt kredytu, uwzględniają ryzyko: im jest ono większe, tym wyższa jest marża wliczana w oprocentowanie. Informacja o zaległościach i nieterminowej spłacie odbija się na wiarygodności i przede wszystkim obniża zdolność kredytową. Istotny jest przy tym fakt, że na historię wpływa nie tylko obsługa zaciągniętych przez siebie kredytów, ale także tych poręczonych.

Negatywna historia kredytowa może nie tylko zwiększyć koszty kredytu, ale nawet uniemożliwić jego otrzymanie. Największy wpływ na ocenę ma terminowość spłat zobowiązania. Banki i SKOK przekazują również informacje o powstaniu zadłużenia, podjętej przez bank windykacji lub egzekucji należności, a także o zamknięciu rachunku (i powodach tego zamknięcia). Na podstawie informacji agregowanych przez BIK banki mogą też sprawdzić, jak często klient pytał o pożyczkę – czyli składał wniosek kredytowy – nawet jeśli nie zakończyło się to podpisaniem umowy.

Z punktu widzenia banku bardziej wiarygodny jest klient, który już brał w przeszłości kredyty i je regularnie spłacał, niż taki, który ma czystą kartę, bo w takim przypadku trudno oszacować prawdopodobieństwo, czy będzie terminowo regulował nowe zobowiązania.

Punkty nie tylko ?za statystykę

Jedną z metod oceny wiarygodności kredytowej klienta jest scoring (punktowa metoda oceny ryzyka). Polega ona na określeniu wiarygodności na podstawie całego zestawu różnych cech (wiek, zawód, miejsce zamieszkania itp.).

Jako pierwsze scoring zastosowały w latach 30. ub. wieku amerykańskie firmy zajmujące się sprzedażą wysyłkową. Późniejszy rozwój rynku kart kredytowych w latach 60. spowodował szersze upowszechnienie scoringu w Stanach Zjednoczonych. W krajach Europy Zachodniej scoring wykorzystywany jest przez instytucje finansowe od końca lat 70. ubiegłego wieku. Był i jest stosowany nie tylko przez banki, lecz także przez emitentów różnych kart: kredytowych, klubowych, podróżnych.

Banki stosują do oceny wiarygodności własne systemy scoringowe i nie ujawniają metodologii ich tworzenia, ale mogą się też posiłkować raportami scoringowymi BIK. Sprawdzają klientów nie tylko przed decyzją o udzieleniu im kredytu, ale także w trakcie jego spłaty.

Poręczenie ?to też zobowiązanie

Tylko w pierwszym kwartale 2014 r. BIK udostępnił łącznie 7,8 mln raportów, z czego 4,4 mln zwykłych kredytowych i 3,3 mln monitorujących. Liczba raportów kredytowych (online) wzrosła w ujęciu rocznym o blisko 10 proc., a monitorujących (offline) zwiększyła się o 40,5 proc. W całym 2013 r. udostępniono ponad 42 mln raportów.

Pod lupą banków są nie tylko kredyty zaciągnięte, ale także poręczone. Z danych BIK wynika, że spośród 572 tys. osób, które poręczają kredyty innym, aż 517 tys. (91 proc.) poręcza tylko jeden kredyt. Nieco ponad 54 tys. osób poręcza więcej niż jeden kredyt, w tym prawie 6 tys. przyjęło takie zobowiązanie wobec co najmniej trzech. Często poręczycieli jest kilku.

Obecnie kredytów poręczonych jest 462 tys., a więc o 110 tys. mniej niż samych poręczycieli. Dominują wśród nich kredyty konsumpcyjne (gotówkowe i ratalne) – to 88 proc. wszystkich tego typu pożyczek.

Jedynie 8 proc. poręczonych zobowiązań dotyczy kredytów mieszkaniowych. – Sytuacja, kiedy dwie lub więcej osób decyduje się wspomóc kogoś innego poręczeniem, dotyczy w dużej mierze kredytów na większe kwoty, a więc najczęściej mieszkaniowych, np. w sytuacji gdy rodzice pomagają w ten sposób swojemu dziecku. Warto przy tej okazji mieć świadomość, że poręczenie kredytu innej osobie ogranicza własną zdolność kredytową. W niektórych sytuacjach dla kredytobiorców wygodniejsze, chociaż bardziej kosztowne, może być ubezpieczenie spłaty kredytu niż proszenie kogoś o poręczenie – mówi prezes BIK.

Zgubiony lub skradziony dowód trzeba zgłosić także w banku

Każdy utracony dokument – np. dowód osobisty, paszport czy prawo jazdy – powinniśmy natychmiast zastrzec w dowolnym banku, nawet jeżeli nie mamy własnego konta i nigdy nie korzystaliśmy z usług bankowych. Skradziony lub zagubiony dokument, zastrzeżony w jednym banku poprzez system dokumentów zastrzeżonych, natychmiast trafia do wszystkich innych banków oraz innych firm i instytucji uczestniczących w tym systemie. Skradzione i zagubione dokumenty często są wykorzystywane do wyłudzania kredytów, a liczba takich przypadków wciąż rośnie.  W I kwartale tego roku ponad 2 tys. razy  próbowano wyłudzić kredyty na łączną kwotę aż 134,9 mln zł. Średnia kwota przy próbie wyłudzenia dla całego kraju wyniosła 27,9 tys. zł. Najniższy poziom zanotowano w woj. warmińsko-mazurskim (13 tys. zł), a najwyższy w małopolskim i podkarpackim (odpowiednio 46,1 tys. oraz 55,4 tys. zł). Największą jednostkową kwotą była próba wyłudzenia 4 mln zł (woj. lubuskie). Liczba zastrzeżonych dokumentów w Centralnej Bazie Danych Systemu Dokumentów Zastrzeżonych na koniec marca 2014 r. przekroczyła 1,3 mln szt. W samym I kwartale tego roku zwiększyła się o 27,3 tys. szt.

Historia kredytowa mówi, w jaki sposób są spłacane zaciągnięte wcześniej pożyczki i inne zobowiązania. Takie informacje analizuje Biuro Informacji Kredytowej na podstawie danych otrzymywanych z banków i spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, a wyłącznie za zgodą klienta – także niektóre firmy pożyczkowe.

Przekazują do BIK zarówno informacje pozytywne o terminowych spłatach, jak i negatywne o opóźnieniach lub zaległościach. Dlatego nieprawdziwy jest stereotyp BIK jako bazy złych dłużników

Pozostało 94% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu